publikacje

Wróć do listy

Cena przetrwania 1812–1863–1917–1939

Koleje życia rodziny spisane na podstawie wspomnień matki i ciotki autorki. Wodzinowska-Taklińska rozpoczyna swoją relację od wydarzeń najwcześniejszych i prowadzi historię aż do czasów sobie współczesnych. Poprzez spisanie wspomnień chce okazać tym, którzy odeszli, miłość i szacunek. Jej motywacją jest także próba zachowania w pamięci historii jej rodziny.

Zawarte w notatkach zostały drzewa genealogiczne rodzin, z których autorka się wywodzi. Omawia po kolei rodzinę prababci Jadwigi Pietraszewskiej i pradziadka Jana Ejsmonta. Stara się dokładnie podawać imiona, nazwiska i daty narodzin dzieci w poszczególnych rodzinach. We wspomnieniach pojawia się postać praprababki Moniki, która miała siedmioro dzieci, w tym aż sześć córek, z których każda asystowała jednego dnia tygodnia w czesaniu długich warkoczy matki. Z kolei w rodzinie prapradziadka po stronie Ejsmontów zachowała się historia o wspieraniu przez niego powstańców w 1863 r. Został za to zesłany na Kaukaz bez prawa do powrotu (był bowiem weteranem wojen z Moskalami). Jego dzieci mogły jednak opuścić Kaukaz, dzięki czemu pradziadek Ejsmont studiował na Uniwersytecie Warszawskim. Tam poznał przyszłą żonę, a po ślubie przywiózł małżonkę do swoich rodziców. Na Kaukazie przyszła na świat babka autorki oraz trójka pozostałych dzieci. Kiedy dzieci w krótkim czasie zostały osierocone przez oboje rodziców, zajęła się nimi niania, zwana przez rodzinę babcią Balą. Młodsze dziewczęta ostatecznie wyjechały do Moskwy na studia, a babcia autorki, jako najstarsza z rodzeństwa, musiała podjąć pracę po gimnazjum, na jej dalszą edukację brakowało już środków. Ciotka Stefa należała w czasie studiów do organizacji studenckiej, a za występowanie przeciwko caratowi trafiła do aresztu, co – jak pisze Wodzinowska – przez długi czas było przez rodzinę utrzymywane w tajemnicy. 

Maria Ejsmont, babka autorki, po ślubie z Waldemarem Kładni wyjechała do Osnowy, a następnie do Klemionówki, gdzie jej mąż był dyrektorem przytułku dla starców. We wspomnieniach zapisał się stary cmentarzyk, na który zabierała swoje dzieci, by tam czytać im polskie książki. Kiedy wybuchła wojna, a mąż ruszył na front, kobieta z dziećmi schroniła się u ciotki męża w Petersburgu. Życie toczyło się tam spokojnie i mniej odczuwało się trudy wojny. W czasie odwiedzin w Carskim Siole zdarzało się, że widywały z bliska carewny. Rewolucja zmusiła Marię Ejsmont do ucieczki z Klemionówki, razem z dziećmi musiała zamieszkać w pokoju studenckim swej siostry Stefy. Tu podjęła jednoczesne starania o odnalezienie męża i uzyskanie polskiego obywatelstwa. Zwłaszcza ta druga sprawa nie była prosta: „do uzyskania obywatelstwa polskiego Babcia musiała sprowadzić z Hincewicz, z tamtejszej parafii, dokumenty, świadczące o »czystości rasy« swojej rodziny, tzn. braku Żydów, do czwartego pokolenia wstecz” (s. 24). Ostatecznie babka z dziećmi wyjechała w 1923 r., nie przestała jednak szukać męża. W Polsce zamieszkali najpierw w Równem, później w Radomiu, ostatecznie w Krakowie. Wspomnienia nie są na tyle dokładne, by stwierdzić, czy Waldemar Kładni odnalazł się po wojnie.

Ostatnie części wspomnień poświęcone są rodzicom autorki, którzy poznali się w czasie nauki w szkole sztuk zdobniczych. Ojciec, Witold, studiował na Akademii Sztuk Pięknych w pracowni profesora Wojciecha Weissa, razem z Wajdą i Kawalerowiczem. Wywodził się ze znanej i utalentowanej rodziny. Jeden z jego stryjów, Wincenty, był uczniem Matejki i współtworzył Panoramę racławicką. We wspomnieniach pojawia się także wzmianka o drugim stryju, Jerzym, który uczestniczył w ekshumacji zwłok polskich oficerów w Katyniu. Ze względu na pracę Witolda, który był inżynierem budowlanym, rodzina autorki wiele podróżowała. Wojna zastała ich w Starachowicach. Wiele razy zmieniali miejsce zamieszkania, ostatecznie osiedlili się w Krakowie. Na koniec wspomnienia przyspieszają, padają kolejne daty śmierci krewnych Wodzinowskiej. W podsumowaniu autorka pisze o zauważalnej przepaści w kontaktach międzyrodzinnych i międzyludzkich, zaznaczając, że własne życie dało jej prawo do takiego osądu.

Inny tytuł: 
Wspomnienia o mojej rodzinie
Miejsce powstania: 
Kraków
Opis fizyczny: 
50 s., 29 cm.
Postać: 
kartki w teczkach
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Miejsce przechowywania: 
Dostępność: 
dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
2008
Stan zachowania: 
bardzo dobry
Sygnatura: 
Przyb. 2/09
Uwagi: 
Rękopis autorstwa Grażyny Wodzinowskiej-Taklińskiej, przechowywany w Dziale Rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej, to dar Autorki. Jest w bardzo dobrym stanie. Pismo jest eleganckie i staranne, brak w nim przekreśleń czy dopisków.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Data dzienna: 
1 lut 2008
Główne tematy: 
historia rodziny, genealogia, pamięć, matrylinearność
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1812 do 2008
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
pamiętnik/wspomnienia