Wspomnienia Antoniny Górskiej (zeszyt 2)
Druga część wspomnień Antoniny Górskiej obejmuje lata 1879–1891. Po śmierci matki autorka trafiła pod opiekę babki. Kiedy osiągnęła dojrzałość, rodzina starała się zaaranżować jej małżeństwo z młodym Niemcem, co wywołało w niej silny opór. Górska opisuje konwenanse, które ją obowiązywały w związku z narzeczeństwem i zamążpójściem. Liczył się autorytet starszych członków rodziny i niewskazane było ujawnianie zbyt wielu uczuć. Autorka postrzegała te normy zachowania jako sposób regulowania stosunków między ludźmi. Cieszyła się, że sporo tradycyjnych reguł zmieniło się z biegiem lat, choć uważała, że obecnie zamiast kontroli własnej ekspresji wszyscy potrzebują większej kultury wewnętrznej. Oceniając pokolenie swoich wnuków, pisze, że jest swobodniejsze i bardziej naturalne. Generacja jej babki kładła nacisk na schematy wychowawcze. Nie dbano wówczas o to, aby dziewczyny poznawały nauki ścisłe. „Największą różnicą moich czasów i obecnych [jest] cała dziedzina życia kobiecego. Ruch emancypacji kobiet zapoczątkował, rozwinął i ustalił się w moich oczach – niestety dla mnie za późno” – stwierdziła. Ostatecznie nie doszło do aranżowanego małżeństwa z niemieckim kandydatem, autorka poślubiła mężczyznę, którego kochała – Konstantego Górskiego. Był on zarazem jej pierwszą miłością. „[P]odobne do tego muszą być ekstazy świętych i życie nasze w niebie” – zapisuje. W zeszycie notuje, oprócz perypetii narzeczeńskich, także wrażenia z wyjazdu do Krakowa, gdzie spędziła całą zimę. Miała wówczas osiemnaście lat, uczestniczyła w balach i prowadziła bogate życie towarzyskie.