Relacja Laury Dientenfass
Laura Dientenfass opisała sytuację Żydów w krakowskim getcie: prześladowania, przesiedlenia, prace przymusowe, łapanki i egzekucje. Po akcji likwidacyjnej (marzec 1943) została wywieziona do obozu w Płaszowie. Wspomina o szczegółowych rewizjach osobistych Żydówek. Następnie przebywała w obozie pracy w Pionkach. Ukraiński strażnik pobił ją do nieprzytomności, gdy odkrył, że przemyca chleb. Potem trafiła do Auschwitz-Birkenau (lipiec 1944). Po dwóch dniach przeprowadzono selekcję i połowa więźniarek straciła życie. Pozostałe nosiły kamienie. Autorka stwierdziła, że ich praca była bezsensowna i mordercza. Dientenfass wspomina o apelach, selekcjach, komorach gazowych i krematoriach. Na ścianach baraków niekiedy widziała wyskrobane napisy: imiona/nazwiska więźniów, daty i liczebność transportów. Po ewakuacji Auschwitz szła w marszu śmierci przez osiem mroźnych dni. Wymieniła nazwiska współwięźniarek, przypominając okoliczności ich śmierci i opowiedziała o kilku ucieczkach. W Ravensbrück przeszła kolejną selekcję i została wysłana do Malhoff. Tam doczekała wyzwolenia.