Pieski
Autobiograficzne opowiadanie w trzech częściach. Miejscem akcji opowiadania I. Pieski jest okupowana Warszawa jesienią 1939 r. Opowiadanie z narracją pierwszoosobową zawiera opis trudności aprowizacyjnych – problemu z dostępem do wody i żywności. Główne wydarzenia rozgrywają się przy hydrancie, gdzie mieszkańcy Warszawy oczekują w kolejce po wodę. Panuje nastrój przygnębienia, beznadziei i bierności, co uwidacznia się również w ludzkim wyglądzie. Monotonię przerywa incydent z udziałem wojsk niemieckich – żołnierze rzucają w tłum kilka bochenków chleba, wywołując skrajne reakcje wśród Polaków: część rzuca się na chleb, co powoduje oburzenie pozostałych zgromadzonych i urągliwy śmiech niemieckiego oficera. Po chwili uwaga narratorki koncentruje się na bezpańskim, rasowym szczeniaku, który niespodziewanie pojawia się u jej stóp. Towarzyszy temu refleksja: w normalnych – przedwojennych – okolicznościach zwierzę wzbudziłoby odruch litości i czułości. Tymczasem wszyscy zgromadzeni starają się ignorować zwierzę i nie okazywać mu żadnych uczuć. Rozchodzą się, a pies pozostaje. W opowiadaniu wyczuwalnę są żal i tęsknota za utraconą normalnością, za – wydawałoby się – powszednimi i zwyczajnymi ludzkimi odruchami. Utwór utrzymany w ponurym i przygnębiającym tonie.
Akcja opowiadania II. Pieski toczy się w niemieckim obozie koncentracyjnym w Ravensbrück w 1944 r. Poznajemy historię niezwykłej więzi pomiędzy jedną z nowo przybyłych więźniarek – wywiezionej z Ochoty wraz z innymi warszawiankami podczas powstania warszawskiego – i jej psem, białym foksterierem, który razem z nią trafił do obozu. Mimo że psiak został odebrany swej pani zaraz po przybyciu do obozu, co noc udaje mu się odnaleźć właścicielkę, radośnie ją wita i zasypia u jej stóp. Rankiem pojawia się żołnierz i psa zabiera. Sytuacja powtarza się kilkakrotnie. Ostatecznie pies zostaje zabrany przez oficera SS i towarzyszącą mu funkcjonariuszkę. Wśród psich protestów i łkań więźniarki pada zapewnienie ze strony funkcjonariuszki, że psu nie stanie się krzywda. Narratorkę dręczą jednak wątpliwości, czy zapewnienie Niemki było szczere. Opowiadanie nasycone jest poczuciem niepewności i samotności oraz lękiem przed nową, nieznaną rzeczywistością.
Opowiadanie III. Pieski, którego akcja również toczy się w Ravensbrück, zawiera opis fragmentu obozowej codzienności – brutalnego, porannego apelu. Obozowa funkcjonariuszka dokonuje inspekcji w asyście pięknego, olbrzymiego owczarka. Narratorka relacjonuje uczucie grozy i poniżającego strachu, odczuwanego na widok zwierzęcia specjalnie wyszkolonego do atakowania więźniów. Obraz ten przywołuje wspomnienie innego zdarzenia z pobytu w obozie: pewnego wieczoru, nie mogąc uciszyć „Warszawianek” (uczestniczek powstania warszawskiego), blokowa straszy je wizją obozowych psów wpuszczonych do baraku i rozszarpujących kobiety – to skutecznie ukróca wszelkie rozmowy i przeraża wszystkie więźniarki. Narratorka zestawia obraz agresywnego, niebezpiecznego zwierzęcia, będącego narzędziem oprawców, ze wspomnieniem psów, które były dla niej kiedyś synonimem ufności, oddania i przyjaźni. W tekście brakuje dat dziennych czy nawet rocznych. Obecność więźniarek „Warszawianek” może jednak wskazywać na rok 1944, kiedy do Ravensbrück trafiały transporty z Warszawy po powstaniu warszawskim, co autorka wprost zaznaczała w innych tekstach.