Dziennik: 1.01.1980–31.12.1980
Dziennik 1980 r. znacząco różni się od dziennika z 1979 r. Uwaga autorki ze spraw ogólnoświatowych (w styczniu nadal głównie przykuwających jej uwagę) przesuwa się stopniowo na problemy wewnętrzne w Polsce.
Dziennik 1980 r. znacząco różni się od dziennika z 1979 r. Uwaga autorki ze spraw ogólnoświatowych (w styczniu nadal głównie przykuwających jej uwagę) przesuwa się stopniowo na problemy wewnętrzne w Polsce.
Dziennik Marii Grabowskiej z 1979 r., w przeciwieństwie do pozostałych z tego okresu, w minimalnym stopniu skupia się na pracy zawodowej autorki czy jej życiu codziennym. Informacje o rodzinie ograniczają się do krótkich wzmianek na temat wakacji ukochanego wnuka czy jego zaręczyn. Notatki o życiu codziennym diarystki zastąpione zostały dwoma dużo ważniejszymi, bardziej globalnymi sprawami, które w 1979 r. zaprzątały głowę autorki. Pierwsza to przyjazd Jana Pawła II do Polski.
Dziennik stanowi zapis codziennych przypadków autorki, spisywanych dla pamięci wnuków i kolejnych pokoleń. Ze względu na ogólnie przyjęte założenia, nie ma tu dominujących tematów: pojawiające się nieregularnie wpisy dotyczą najważniejszych danego dnia wydarzeń. Stąd też w dzienniku znaleźć można obok siebie przemyślenia na temat niedzielnego kazania, komentarz do bieżących działań w organizacji misyjnej, wiadomości na temat dochodów autorki i informacje o bieżących cenach żywności w Polsce. Wśród ważniejszych tematów warto tu wymienić notatki na temat publikowanych artykułów (m.in.
Istotną część dzienników stanowią rozważania autorki na temat współczesnej młodzieży – analizę tę przeprowadza zarówno na podstawie przypadków swoich pacjentów, jak i spotykanych na ulicy młodych ludzi oraz historii zasłyszanych od przyjaciółek. Jest głęboko zażenowana zachowaniem i kulturą nastolatków, ich zapatrzeniem w siebie i wyłącznie we własne potrzeby.
Dziennik obejmuje zaledwie cztery krótkie wpisy: na k. 22r–22v próbny fragment powieści, której chęć napisania diarystka zadeklarowała w pierwszym tomie swoich dzienników. Drugi wpis, na k. 23r, odnotowuje wrażenia z ponownie oglądanych filmów z Gretą Garbo, które autorka pamięta z dzieciństwa: „gdy teraz powtarzane są w TV, raczej nudzą, są sentymentalne, patetyczne, drażniące. Czy dlatego, że ja się postarzałam, czy że one się postarzały”. Na k. 29v, pod datą 20 marca, Maria odnotowała krótką wiadomość: „umarła Dybowiczowa”, a na k. 30r, pod datą 21 marca: „pierwsze fiołki z działki”.
Dziennik Marii Grabowskiej z 1970 r. prowadzony był w kalendarzu, podarowanym jej przez wdzięcznych pacjentów z grupy Anonimowych Alkoholików. Niespodziewany prezent staje się dla niej pretekstem, aby ponownie podjąć się prowadzenia dziennika: „może warto po raz nie wiem który zacząć prowadzić coś w rodzaju »dyariusza«. Coś, co nie wymaga wielkiego wysiłku, a kiedyś n.p. dla Tomasza może być ciekawą kroniką dnia powszedniego jego babki” (k. 2r). Postanowienie sporządzenia „kroniki dnia powszedniego” sprawiło, że dziennik ten pod względem treści znacząco odbiega od wcześniejszych zeszytów.
W odróżnieniu od pierwszego dziennika, który skupiony był przede wszystkim na jak najdokładniejszym opisaniu losów trzech pacjentów, drugi zeszyt dokumentuje codzienne życie i pracę autorki w nieco szerszy, a zarazem mniej szczegółowy sposób.
Dziennik Marii L. Grabowskiej stanowi przede wszystkim zapis codziennych rozmów autorki z pacjentami w poradni psychologicznej. Z celu postawionego sobie na początku 1964 r. diarystka, jak sama stwierdziła po dwóch latach prowadzenia dziennika, nie wywiązała się: „Z moich zamiarów notowania na gorąco różnych migawek z życia moich pacjentów nic nie wychodzi. Ani czasu, ani sił!” (k. 32v). Dziennik, skupiony na notowaniu życia codziennego pacjentów, bardzo rzadko schodzi na inne tematy.
Życiorys Bożeny Matuszewskiej zawiera najważniejsze fakty z jej życia, przede wszystkim oscylujące wokół drugiej wojny światowej. Po krótkiej informacji na temat urodzenia i wykształcenia (Szkoła Handlowa w Poznaniu) autorka opisała zatrudnienie w Banku Wzajemnych Ubezpieczeń „Vesta” i działalność w utworzonej tam w październiku 1939 r. organizacji konspiracyjnej „Ojczyzna”. 3 lutego 1940 r. na skutek denuncjacji została aresztowana i przewieziona do aresztu śledczego przy ul.
Dziennik prowadzony od 28 grudnia 1885 r., bardzo nieregularnie, kolejne wpisy pojawiają się co kilkanaście miesięcy, co jest częściowo świadomym zabiegiem Marii Studniarskiej: „Taktów mego życia właściwie nie mam co opisać, bo tak płynie spokojnie i równo, iżby ostatecznie było to nudne wdawać się takiego życia szczegóły” (k. 12v).