Dziennik 08.08.1945 – 08.07.1946
Autorka rozpoczyna swój dziennik od relacji z krótkiego wyjazdu do Zakopanego, gdzie udała się wraz z przyjaciółmi na letnie wakacje. Ukochanego Jurka zostawia w Łodzi, chcąc w samotności zastanowić się, czy jest gotowa przyjąć jego oświadczyny: „Stoję z Jurkiem na platformie wagonu, żegnam się z nim, czule się z nim żegnam i żałuję, że nie jest na tyle zuchwały aby mnie – nawet przy innych – pocałować. On jest wzruszony. Jadę przecież m.in. i z tym nastawieniem, aby w oddaleniu od niego, zadecydować ostatecznie czy go kocham” (k. 1r).