Polska publicystka i pedagożka. Etatowa dziennikarka czasopisma „Bluszcz”, gdzie jej teksty ceniono za odznaczającą się przejrzystość wywodu, cyzelowanie argumentów, rzeczowość tonu i emocjonalne wyciszenie. Pracowała w dziale społecznym. Pełniła funkcję przewodniczącej Polskiego Stowarzyszenia Równouprawnienia Kobiet z siedzibą przy ulicy Chmielnej 35 (mieszkanie 3) w Warszawie. Najważniejszym wydarzeniem, a zarazem największym sukcesem organizacyjnym i medialnym na wczesnym etapie jego istnienia był I Zjazd Kobiet Polskich (zwany także Zjazdem Równouprawnienia) w Warszawie w dniach 9–11 czerwca 1907. Poza Jastrzębską, w komitecie organizacyjnym zjazdu pracowały ważne dla środowiska kobiecego postacie, takie jak: pisarki Maria Konopnicka i Eugenia Żmijewska, lekarka Anna Tomaszewicz-Dobrska, redaktorka „Tygodnika Mód i Powieści” Lucyna Kotarbińska, redaktorka „Bluszczu” Zofia Seidlerowa. Wydarzenie było pierwszą próbą rzucenia w szerszy ogół haseł równouprawnienia i mimo bojkotu, wypadł nadspodziewanie pomyślnie. Miał charakter ponadpartyjny i pozwolił zabierać głos przedstawicielom wszystkich obozów. Sam fakt, że prawie jednomyślnie przeszła uchwała sekcji prawno-politycznej, żądającej zupełnego równouprawnienia kobiety z mężczyzną we wszystkich dziedzinach życia politycznego, umysłowego, społecznego i obyczajowego, świadczył o znaczącej sile postępowej. Jastrzębska chętnie na łamach czasopisma propagowała nawiązanie współpracy ponad podziałami politycznymi.
W swoich działalności publicystycznej żywo poświęcała się zagadnieniom aktywności zawodowej kobiet, wspierała solidarność kobiecą, w tym nawoływała do stawiania się w lokalach wyborczych i popierania kandydatek na posłanki (zob. N. Jastrzębska, Przybywajcie! „Bluszcz” 1928, nr 4, s. 1–4; N. Jastrzębska, Usta, którym trzeba dać głos, „Bluszcz” 1928, nr 2, s. 1–3; N. Jastrzębska, Kobiety w akcji wyborczej, „Bluszcz” 1930, nr 43, s. 1–2). Im bliżej jesiennych wyborów, tym więcej publicystów apelowało do świadomego wzięcia w nich udziału, pismo jawnie prowadziło propagandę wyborczą, a Natalia Jastrzębska przypominała, że Komitet Wyborczy Organizacji Kobiecych wystawił liczne (20) kandydatury kobiet do Sejmu i Senatu i oczekiwała, że Polki właśnie na nie oddadzą swój głos. Wiele artykułów spod jej pióra skupione było na ochronie praw matek w ustawodawstwie społecznym (N. Jastrzębska, Prawa matki w ustawodawstwie społecznym, „Bluszcz” 1928, nr 31, s. 1–2; Kobieta w świecie i w domu. Wielki projekt opieki nad macierzyństwem i dziećmi, „Bluszcz” 1928, nr 35, s. 15; Kobieta w świecie i w domu. Jak wygląda dziś opieka nad matką i dzieckiem w Polsce, „Bluszcz” 1928, nr 36, s. 15). Jej prace zachęcały kobiety do odwagi w życiu codziennym (zob. N. Jastrzębska, Dlaczego kobietom brak odwagi, „Bluszcz” 1928, nr 40, s. 3–4), wystosowała również nowatorską odezwę w celu doprowadzenia do ukończenia budowy Instytutu Radowego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, oddając przy tym szacunek wielkiej rodaczce (N. Jastrzębska, Jak uczcić największą uczoną Polkę? Odezwa do społeczeństwa polskiego, „Bluszcz” 1930, nr 2, s. 10–12; Kobieta w świecie i w domu. Zbiórka na Instytut Radowy, „Bluszcz” 1930, nr 6, s. 13). Pisała o wartości pracy zarobkowej, rozgłaszała współpracę międzynarodowych organizacji kobiecych (N. Jastrzębska, Co wy nam, a my wam z siostrzaną miłością dać możemy, „Bluszcz” 1928, nr 23, s. 1), podjęła wątek prawnego funkcjonowania kobiet w prawodawstwie międzynarodowym – w wielu państwach kobieta wychodząc za mąż za cudzoziemca, automatycznie traciła swoje obywatelstwo i przysługujące prawa; dziennikarka uważała, że uregulowanie na arenie międzynarodowej tego zagadnienia jest sprawą priorytetową (N. Jastrzębska, Kobieta nie może tracić narodowości, „Bluszcz” 1930, nr 25, s. 1–3). Na łamach pisma zaprezentowała także kwestię nazwiska kobiety w świetle przepisów prawnych. Poprzez periodyk podsuwała przykładowe wzorce wychowania oparte na najnowszej wiedzy psychologicznej i pedagogicznej (np. N. Jastrzębska, Dr Józefa Joteyko, „Bluszcz” 1928, nr 19, s. 8). Zagadnienie pracy i aktywności kobiet w sposób charakterystyczny ujęła w artykule „Niewyzyskane siły” („Bluszcz” 1911, nr 7, s. 65), który rozpoczęła od krótkiego sprawozdania z historii ruchu na rzecz równouprawnienia, a dalej pisze o ogromnej energii pierwszych działaczek i trudnościach, z którymi musiały się zmierzyć.