publikacje

Wróć do listy

Góra nieczarodziejska. Do cyklu: Blaski i Cienie

Zbeletryzowane wspomnienie Niny Gradstein o pobycie w Głównym Domu Wczasowym w Krynicy w 1953 r. Autorka zaczyna od przedstawienia ośrodka, do którego wstęp mieli tylko „zasłużeni” (sama zapisuje to słowo w cudzysłowie, dodając, że jej jedyną zasługą jest bycie żoną Alfreda Gradsteina), po czym przechodzi do opisów drobnych incydentów, których była świadkiem.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Gołdy Orlańskiej

Gołda Orlańska opisuje wysiedlenia ludności żydowskiej w Międzyrzecu Podlaskim i Białej Podlaskiej. W tym czasie autorka wraz z innymi osobami ukryła się w stajni i uniknęła wywiezienia do obozu koncentracyjnego. Potem ścięła włosy i w męskim przebraniu pracowała w obozie „Vineta” na przedmieściu Białej Podlaskiej. Na wieść o likwidacji obozu wróciła do getta w Białej Podlaskiej. Potem trafiła na Majdanek.

publikacje

Wróć do listy

Apel oświęcimski

Na zasób składają się wspomnienia trzech więźniarek obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu: Wandy Patoczki, Haliny Smoleńskiej i Celiny Śliwińskiej-Neville, które spisały swoje teksty po wyzwoleniu. Wszystkie utwory odznaczają się walorami literackim, narracja jest zindywidualizowana, a opis życia w Auschwitz wielowymiarowy. W opowiadaniu Śliwińskiej-Neville zmarznięte więźniarki podczas nocnego apelu zaczynają się kłócić o to, którego dnia wypada Boże Narodzenie. Jedna z nich mówi, że w ich sytuacji to już nie ma żadnego znaczenia.

publikacje

Wróć do listy

Dwa listy Franciszki Rubinlicht do sióstr

W pierwszym liście (dziewięć i pół strony) z 21 marca 1943 r., wysłanym z Warszawy do Francji, Franciszka Rubinlicht wspomina kilkanaście osób, ważniejsze z nich to: Henio (prawdopodobnie mąż), jej syn Hali i siostry Bela, Felka, a także Lutka i Litka (ukrywające się kobiety). Autorka pisze o pierwszym dniu wiosny, pełnym nadziei, lecz „nie dla Żydów-skazańców, na których wyrok śmierci podpisany został w dniu 20 lipca 1942 i w których do tej pory cudem jakimś tli się maleńka iskierka nadziei i życia”. Informuje o masowych egzekucjach, prosi, aby przekazać ten list dalej.

publikacje

Wróć do listy

Badania antropologiczne

Autorka zdaje szczegółową relację z badań ginekologicznych przeprowadzonych w 1941 i 1942 r. przez niemiecki Urząd Zdrowia. Negatywnie ocenia zarówno procedurę, jak i lekarzy. Dodaje, że udało się jej uniknąć trzeciego badania.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienie Stefanii Kuryłowicz z pobytu w obozie na Majdanku

Stefania Kuryłowicz trafiła na Majdanek jako więźniarka polityczna – wspomina o okolicznościach uwięzienia w relacji w sposób zdystansowany, faktograficzny. W dalszej części przedstawia warunki bytowe w obozie (posiłki, praca przymusowa, choroby, głód, wielogodzinne apele). Na skutek głodu i wyniszczającej pracy autorka po wyzwoleniu ważyła 36 kg przy 170 cm wzrostu. Jednym z wątków wspomnienia jest transport Żydówek z getta warszawskiego po upadku powstania. Dzieci oddzielono od matek i zamknięto w osobnym baraku, karmiono je zza drutu kolczastego.

publikacje

Wróć do listy

Kartki z pamiętnika

Pierwszy rozdział wspomnień Zofii Pawłowskiej, Wyjazd, opisuje lakonicznie przybycie autorki po aresztowaniu do obozu przejściowego we Lwowie, gdzie panował dotkliwy głód wśród nowo przybyłych. W kolejnym rozdziale, zatytułowanym Koszmar, Pawłowska już bardziej szczegółowo relacjonuje warunki, w jakich przyszło jej żyć we lwowskim obozie. Wygląd obozu z zewnątrz był zdominowany – wedle słów autorki – przez oślepiające światło, odbijające się od śniegu. Barak, w którym mieszkała, był przepełniony, znajdowali się tam ludzie w różnym wieku i różnego pochodzenia.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienie Stanisławy Monach z przeżyć obozowych

Zanim została wywieziona na Majdanek w 1943 r., Stanisława Monach spędziła półtora roku w białostockim więzieniu. Transport do obozu – była jedną z dwóch kobiet – okazał się ulgą po okresie więzienia, gdzie była bita i zamknięta w ciemnej celi. Podczas podróży cieszyła się, że zobaczy słońce, a pragnęła go tym bardziej, że chorowała wtedy na tyfus. Karmiono ją chlebem i miodem, by po przyjeździe mogła stać o własnych siłach i uniknąć śmierci. Na Majdanku natychmiast rozdzielono kobiety i mężczyzn, co przyprawiło ją o smutek, gdyż z mężczyznami dzieliła wspólne przeżycia z więzienia.

publikacje

Wróć do listy

Relacja R. Bartczak z pobytu w obozie na Majdanku

Autorka podróżowała pociągiem, który został zatrzymany przez gestapowców. Przeprowadzono drobiazgową rewizję na dworcu w Dęblinie i kolejną na dworcu w Lublinie. Tam została aresztowana i zawieziona do aresztu na Zamku w Lublinie. Po nocy spędzonej w ciemnej celi została przewieziona na Majdanek. Tu – jak wspomina – panowały głód i ziąb, baraki były zatłoczone i nieogrzewane, Bartczak odczuwała ciągłe zmęczenie, do dyskomfortu przyczyniały się również niehigieniczne warunki przetrzymywania więźniarek (m.in.

Strony