publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Marii Leokadii Sternickiej-Deymerowej z lat ok. 1895–1972

Wspomnienia Marii Leokadii Sternickiej-Deymerowej z lat ok. 1895–1972 można określić jako autobiografię autorki. Opisuje ona po kolei swoje dzieciństwo, a zwłaszcza pobyt na pensji Urszulanek w Krakowie; swoją edukację i aspiracje literackie, w tym okres studiów literackich na Sorbonie w Paryżu, oraz niezwykłe koleje losu spowodowane małżeństwem z Şefikiem Hüsnü (1887–1959), tureckim lekarzem i działaczem politycznym, założycielem tureckiej partii socjalistycznej (wchłoniętej potem przez komunistyczną), członkiem Kominternu, którego poznała w Paryżu. 
Pierwsze partie wspomnień mają charakter opisu wybranych epizodów zapamiętanych z wczesnego dzieciństwa; potem opisu przyjaźni i nauczycielek na pensji Urszulanek w Krakowie, gdzie została umieszczona przez rodziców. Autorka poświęca uwagę swoim pierwszym próbom i sukcesom literackim w kręgu szkolnym, a potem w rodzinnym Sosnowcu. Zwraca uwagę opis dziejów przyjaźni z Anką (z Komarów, ale autorka nie wymienia w tekście nazwiska rodziny), jej przedwczesnej śmierci, poczucia tragizmu, żałoby po przyjaciółce, nazywanej największą miłością życia. Autorka przejmująco opisuje wizytę w Bejsagole, odwiedziny w krypcie rodzinnej, gdzie spoczęło ciało przyjaciółki, i późniejszą długoletnią przyjaźń, także literacką, która ją odtąd połączyła z siostrą Anny, Katarzyną. Serdeczne wspomina siostrę Urszulę Ledóchowską jako nauczycielkę francuskiego na pensji. W pisanych z szacunkiem i wdzięcznością partiach poświęconych rodzicom uderza wątek ojca, który wyraźnie wspierał córkę w jej (niekonsekwentnych) próbach literackich, starając się o publikację jej utworów, prace w kolejnych redakcjach, a także umożliwiając – niemal przypadkowo powzięty, zgodnie z relacją autorki – zamiar wyjazdu na studia do Paryża.
Opis czasu studiów podkreśla potrzebę samodzielności autorki; zawiera także rozmaite zabawne anegdoty dotyczące jej pobytu w kolejnych pensjonatach i zawieranych w Paryżu znajomości. Zgodnie z autobiografią najważniejsza z nich to – najpierw intelektualna – przyjaźń z młodym tureckim lekarzem, S(z)efikiem Husny, którego oświadczyny przyjmuje tam, jak sama twierdzi, nieledwie dla żartu, nie wierząc w możliwość małżeństwa. Decyduje się na nie potem, jak sama wyznaje, niejako przez upór i przekorę wobec kolejnych trudności, zwłaszcza niechęci obu rodzin, krytyki znajomych itp. To przesądza o jej dalszych dziejach, ponieważ odtąd większość czasu spędza poza Polską – najpierw w Turcji (I wojnę światową), potem w Moskwie, Berlinie, Paryżu, wreszcie – od wybuchu II wojny światowej do śmierci męża w 1959 r. – ponownie w Turcji. 
Turcję autorka opisuje z perspektywy prywatnej, poświęcając uwagę rodzinie męża, wśród której spędza dużo czasu, ale czując się w niej wyalienowana (choćby ze względu na trudności w komunikacji), i kręgowi jej znajomych. Kolejne miejsca pobytu związane są z dziejami męża jako komunisty prześladowanego we własnym kraju, zagrożonego więzieniem – nie tylko w nim. Deymerowa relacjonuje jednak także kilka pobytów w Polsce, w której właściwie chciałaby pozostać. Wspomina o staraniach o kontakty literackie i poszukiwaniach pracy, które jednak z wielu powodów nie zostają uwieńczone powodzeniem.
Autorka poświęca wiele miejsca urodzonej w 1916 r. córce, która – jak przyznaje – stała się centrum jej świata. Opisuje swoją tułaczkę jako matki niemowlęcia podczas I wojny światowej, kiedy to mąż został zmobilizowany jako lekarz wojskowy. Po wojnie, kiedy sama znów przez pewien czas przebywa przy rodzicach w Polsce, mąż dołącza do niej, ponieważ został w Turcji zaocznie skazany na 15 lat więzienia za działalność komunistyczną. Deymerowa opisuje następnie (dość lakonicznie) ich pobyt w Moskwie, gdzie mąż działa jako członek Kominternu, potem oczekiwanie tam na męża, który podczas misji w Turcji został uwięziony i, po rewizji wyroku, spędził w więzieniu półtora roku, oraz swoje starania o edukację córki. 
Autorka nie podaje w autobiografii nawet rocznych dat swoich kolejnych podróży, co sprawia, że na podstawie samej jej lektury trudno się zorientować w długości poszczególnych etapów jej peregrynacji. Z Moskwy wyjeżdżają z mężem i córką do Berlina, gdzie przebywają kilka lat – córka uczy się tu na pensji – ale ten dość przyjemny okres kończy się dramatycznie: uwięzieniem męża jako komunisty po dojściu Hitlera do władzy. Opis okresu berlińskiego zwraca uwagę większą dbałością autorki o zarysowanie kontekstu historyczno-społecznego. Poświęca ona wiele uwagi nastrojom społecznym przed i wkrótce po dojściu Hitlera do władzy, opisując ten czas jako okres odczuwalnie narastającej grozy. Relacjonuje, uwieńczone po pewnym czasie sukcesem, starania o zwolnienie męża z więzienia i ich dalsze perypetie – wyjazd do Paryża, który poprzedza krótki pobyt w Moskwie i w Polsce. To wtedy umieszcza swoją córkę u Urszulanek (tyle że tym razem na pensji w Warszawie), bo wydaje jej się to miejscem najbardziej godnym zaufania. Opisuje także postępującą chorobę matki i reakcję na jej śmierć, o której dowiaduje się w Moskwie, w tym związane z nią doświadczenie mistyczne widzenia zmarłej. Z perspektywy czasu uznaje je jednak za nic nie znaczącą halucynację. W zmianie tej światopoglądowej perspektywy ma udział jej wielki zawód wobec kleru, związany z decyzją córki o wstąpieniu do zakonu (w 1939 r.): „Niestety, to co się potem stało, przekonało mię, że to wszystko musiało być po prostu złudzeniem zmysłów, skoro Bóg mógł pozwolić duchowieństwu zrobić mi taką straszną krzywdę, jakiej się dopuściło w kilka lat później za pośrednictwem tych Urszulanek, do których miałam tak wielkie zaufanie, że powierzyłam im własne dziecko” (271 r.).
W Paryżu małżonkowie starają się długo bezskutecznie o dokumenty umożliwiające rodzinie powrót do Turcji. Przez pewien czas towarzyszy im córka, która jednak szybko wraca do Warszawy, a potem informuje ich o swojej decyzji wstąpienia do klasztoru, która spotyka się z ich całkowitym niezrozumieniem i próbami przeciwdziałania. Autorka relacjonuje swój pobyt w Warszawie, już w roku 1939, podczas którego na próżno stara się o przekonanie córki, aby odstąpiła od zamiaru; zabiega wtedy także u Urszulanek i znajomych księży, a nawet dyplomatów, o jej wypuszczenie z klasztoru (gdzie, jako osoba pełnoletnia, przebywa dobrowolnie, ale autorka temu nie dowierza). Relacjonuje odmianę w córce, która jawi jej się w tym okresie jako obca, podporządkowana zakonnicom, zniszczona psychicznie, wyzuta przez nie ze swojej własności i majątku; określa ją kilkakrotnie wręcz jako „automat”. Próbuje odwrócić prawnie zmianę jej obywatelstwa z tureckiego na polskie (co do której także podejrzewa, że była wynikiem zmanipulowania przez otoczenie i przede wszystkim postrzega jako fatalną w skutkach, bo odbierającą jej prawo do dziedziczenia po ojcu), ale oczywiście na próżno. Wreszcie wraca do Paryża, gdzie po wybuchu wojny rodzina dostaje pozwolenie na powrót do Turcji.
Długie końcowe partie autobiografii poświęcone są rozpamiętywaniu decyzji córki i jej dalszych tragicznych losów, o których autorka dowiaduje się po zakończeniu wojny i za które wini zakonnice. Określa ówczesną przełożoną pensji jako „świętą wiedźmę, która się dopuściła w imię Boga tego paruletniego oszustwa, tej okropnej sekwestracji, ograbiając Ją najpierw z Jej mebli, potem z Jej obywatelstwa, a tym samym z Jej majątku, a wreszcie z Jej wolności, czyniąc z Niej automat bez wolnej woli, bez prawa do życia, do miłości, do szczęścia” (309–310 r.). Pisze na przykład: „Moja córeczka, moja ukochana Jedynaczka, zginęła dając pierwszą pomoc rannym powstańcom przed bramą tego zakładu, w pierwszym dniu, w pierwszej godzinie powstania. Wszystkie te święte potwory, jej opiekunki, które miały Ją strzec «jak oka w głowie» zostały, tylko te cztery dziewczynki, które wolały chwalić Boga miłością i poświęceniem niż klepaniem pacierzy, stały się ofiarą tego narodowego Znicza” (322 r.). Rozpamiętuje możliwości innego losu córki, zarzucając na przykład Matce Urszuli Ledóchowskiej, że „kazała Jej się zapisać na romanistykę, na myśl o której, jak do nas napisała Maryś, «dostawała mdłości», gdy ona chciała zostać inżynierem, lub jak Jej ojciec lekarzem, a nawet.... chirurgiem” (323 r.). Zarzuca wprost zakonnicom manipulację polegającą na chęci zatrzymania córki w zakonie w charakterze nauczycielki na ich pensji. 
Wątek tragicznego losu córki jest właściwie leitmotivem dokumentu, ponieważ zostaje zapowiedziany dużo wcześniej: „Gdy ktoś z rodziny jej ojca opowiadał, jak on w Dardanelach, jako młody lekarz, ratował rannych na podwórzu szpitalnym, wtedy gdy bomby najwięcej waliły, to siedmioletnie dziecko powiedziało: Jeśli będzie wojna, to ja zrobię to samo, co mój ojciec. I tak się właśnie stało. Ale jej ojciec wyszedł spod tych bomb cało i zdrowo (sain et sauf) gdy Ona... Ona...” (213 r.). Rozczarowanie zakonnicami i krytyka ich zasad wychowawczych dyskretnie zaznaczone zostały już w pierwszych partiach wspomnień, poświęconych własnej edukacji na pensji. Lamentacjom nad losem córki towarzyszą nie tylko wyrzekania na zakonnice i kler, ale i wyznanie utraty wiary po jej śmierci. Autorka przyznaje, że to w okresie żałoby, jako formę pocieszenia, mąż zasugerował jej spisywanie dziejów ich życia.

Opisuje także ich dalsze życie w Turcji. Swoje, nawiązane jeszcze w czasie wojny, kontakty z tamtejszą Polonią, towarzyskie, ale także literackie, przyjaźnie zawartych w kręgach tureckiej inteligencji (zwłaszcza z Suad Derwisz – jak zaznacza, najważniejszą późniejszą turecką pisarką), a także dalsze, znów dramatyczne, losy męża, po wojnie znów kilkakrotnie więzionego za przekonania i działalność polityczną. Opisuje swój los jako żony więźnia, starania o pomoc, uwolnienie, widzenia, wreszcie – wyprawę do miejsca jego wygnania w Azji Mniejszej, skąd wraca do Stambułu z jego ciałem, i jego pogrzeb (bardzo skromny, ze względu na możliwość prześladowań uczestników). Ostatnie karty dokumentu to apologia męża jako wyjątkowego człowieka i wybitnego polityka. Deymerowa nie mówi wiele o okolicznościach i okresie spisywania wspomnień, ale z ostatnich stron można wywnioskować, że poza potrzebą własną i zachętą męża pewną rolę w tym procesie mógł odegrać wywiad, którego pewnego dnia udzieliła, razem z innymi pensjonariuszami, dziennikarce „Żołnierza Polskiego” jako mieszkanka Domu Weterana. Odczuła nie tylko potrzebę napisania o swoim mężu (wersją jego apologii jest list do redakcji tego pisma, dołączony do wspomnień i powielający ich ostatnie partie), ale także o sobie, ponieważ poczuła się przez dziennikarkę zlekceważona jako „tylko” żona wybitnego człowieka. Deymerowa kilkakrotnie podkreśla w autobiografii uznanie, jakie zdobyła w pewnych kręgach jako literatka oraz przekonuje, że jej kariera literacka mogłaby być bardziej spektakularna, gdyby sama bardziej o nią na czas zadbała. Przygotowując materiały archiwalne do oddania do BUW, zgromadziła i uporządkowała w nich swój dorobek literacki (nowele, w tym o tematyce tureckiej, i wiersze).

Miejsce powstania: 
Konstantynopol, Warszawa
Opis fizyczny: 
356 k; A4
Postać: 
luźne kartki
Technika zapisu: 
maszynopis
Język: 
Polski
Dostępność: 
do celów badawczych
Data powstania: 
Od 1950 do 1972
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
1699
Uwagi: 
Maszynopis zadrukowany jednostronnie, z dość licznymi błędami, przekreśleniami (błędów, wyrazów niemieszczących się w wersach i na stronach) i poprawkami, a także (nielicznymi) uwagami naniesionymi odręcznie. Złożony w BUW jako część osobistego archiwum uporządkowanego przez autorkę, obejmującego następujące pozycje: Korespondencja Marii Leokadii Sternickiej-Deymer z lat 1938–1976, sygn. 1702; Listy Marii Deymer (s. Dolores) do rodziców i rodziny, sygn. 1703; Listy Urszuli Julii Ledóchowskiej do Marii Leokadii Sternickiej-Deymer, sygn. 1704; Utwory poetyckie Marii Leokadii Sternickiej-Deymer, sygn. 1701; Utwory prozą Marii Leokadii Sternickiej-Deymer, sygn. 1700; Wspomnienia Marii Leokadii Sternickiej-Deymerowej z lat ok. 1895–1972, mps, sygn. 1699. Ostatnich ok. 30 kart powtarza lub uzupełnia wybrane partie zapisków, na przykład dotyczących pobytu w Niemczech; także w postaci wywiadu z pensjonariuszami Domu Weterana, którego Deymerowa udzieliła „Żołnierzowi Polskiemu”.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Osoba, której dotyczy treść: 
Główne tematy: 
dzieciństwo, dojrzewanie, edukacja kobiety; rodzina, przyjaźń pensjonarska, aspiracje i próby literackie; klasztor Urszulanek w Krakowie, studia na Sorbonie, wybór męża, małżeństwo z tureckim lekarzem i komunistą, macierzyństwo, dzieje działaczy komunistycznych, prześladowania komunistów, życie codzienne autorki w Turcji, życie codzienne autorki w Moskwie, życie codzienne autorki w Berlinie, życie codzienne autorki w Paryżu, powołanie zakonne córki, utrata córki, stosunek do katolicyzmu
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1895 do 1972
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
pamiętnik/wspomnienia