Wspomnienia Jadwigi z Sanguszków Adamowej Sapieżyny. Zebrał i przypisami opatrzył Adam Stadnicki
Na wspomnienia zebrane przez wnuka autorki, hr. Adama Stadnickiego, składają się fragmenty dziennika Jadwigi Sapieżyny z Sanguszków z pierwszych lat małżeństwa (1852–1854), Krótki opis życia napisany w 1903 r. pióra autorki oraz rozproszone fragmenty z dzienników z lat późniejszych – pierwszy zapis datowany na 1873 r., ostatnie pochodzą z 1916 r. Nieregularnie spisywane, urywkowe notatki o osobistym charakterze z początku małżeństwa Jadwigi z Adamem Sapiehą dotyczą codziennych zajęć i życia młodej żony. Autorka często opisywała swoją samotność oraz zapracowanie małżonka. Tak na przykład tłumaczyła kolejną przerwę w prowadzeniu dziennika: „[…] rzadkie są chwile, gdy mam ochotę skreślać w nim życie tak jednostajne i monotonne”. Krótki opis życia napisany w 1903 r. 73-letniej wówczas autorki to bardziej faktograficzne podsumowanie najważniejszych wydarzeń związanych z małżeństwem i rodziną Sapieżyny, aniżeli osobista refleksja nad minionymi latami. Sapieżyna wymienia kolejne ciąże, choroby dzieci, śmierć bliskich oraz inne istotne wydarzenia rodzinne z minionego półwiecza. Zdecydowanie najwięcej miejsca poświęciła osobie małżonka: jego zdrowiu, zajęciom i obowiązkom zawodowym, z którymi wiązała się częsta nieobecność w domu. Opisała również polityczną i publiczną działalność męża: m.in. powstanie styczniowe i aresztowanie Sapiehy, zatargi męża ze stańczykami oraz kontakty z papieżem Leonem XIII.
Ostatnie fragmenty dzienników charakteryzuje duża nieregularność wpisów – nawet kilkuletnie przerwy pomiędzy nimi. Autorka opisała ważne wydarzenia rodzinne, m.in. śmierć syna i męża. Osobisty charakter mają zwłaszcza te notatki, w których autorka przedstawia swoje lęki i nadzieje związane z przyszłością oraz gdy wspomina dzieci – jak wówczas, gdy pisze o synu Janie: „[…] biedny mój drogi syn dlaczegoż się tak wykoleił, dlaczegoż zmarnował życie całe bez jednego dodatniego czynu? Trudno to zrozumieć!”. Wspomnienia kończy notatka z 31 grudnia 1916 r. i prośba autorki do Boga o zachowanie władz umysłowych.