Walter u fryzjera
Walter, bohater opowiadania, pracuje w zakładzie fryzjerskim i obserwuje klientów. Młode dziewczyny opowiadają o swoich flirtach, starsze panie dzielą się przepisami kulinarnymi. Młody fryzjer woli pracować z mężczyznami, ale dzisiaj został przydzielony do damskiego pokoju. Szczególnie intersują go rozmowy mężczyzn o sporcie. Sam w dzieciństwie grał w piłkę nożną, zrobioną z gałganów, a teraz co poniedziałek czyta wiadomośći sportowe w gazecie. Nie ma jednak czasu na uprawianie sportu, cały dzień spędza w pracy. Narzeka na brak odpoczynku, cały czas przychodzą klienci, którym obcina włosy i goli brody. Najprzyjemniejszym momentem w ciągu dnia jest chwila spędzona przed witryną sklepową z rowerem, o którym marzy Walter. Fantazjuje o wyprawach rowerowych w mieście i poza nim. Chciałby zwiedzić cały Górny Śląsk. Spotyka Hanysa, kolegę z konkurencyjnego zakładu fryzjerskiego. Rozmawiają o chęci posiadania roweru i o trudach ich pracy. Hanys jest zadowolony z posady fryzjera. Walter przeciwnie, uważa, ze to bezsensowane zajęcie: "[...] to głupi fach, strzyżesz i kręcisz, a tu ci znów odrosną te włosiska". Wolałby być murarzem. Obaj koledzy postanawiają kupić rower na spółkę. Razem mają zamiar zwiedzać nowe miejsca.