Róża Katzenellenbogen do Oskara Katzenellenbogena (Ostapa Ortwina), 25.08.1905
List z 25 sierpnia 1905 r., pisany we Lwowie do Ostapa Ortwina, przebywającego w uzdrowisku w Reichenhall, to odpowiedź na list narzeczonego z 20 sierpnia. Początkowe zdania wyrażają tęsknotę autorki za ukochanym, z którym nie widziała się przez dłuższy czas: „Żabuś, ach, jak mnie już tęskno zobaczyć Cię, a Ty mi mówisz, żem nieciekawa. Dosyć mocno się, Żabuś, za to na Ciebie gniewam!”. Róża wspomina, że nigdy jeszcze tak dużo nie płakała. Jest zmęczona i apatyczna. Wraca myślami do Krynicy, kiedy była „jak martwa”. Odpowiada na zadawane przed paroma tygodniami pytania Ostapa o to, czym się zajmowała w uzdrowisku. Pisze, że nie czuła się dobrze, dlatego nie czytała książek, nie była na ani jednej wycieczce, chodziła tylko do lasu. Czytała co prawda Nilsa (trudno określić, o jakiej pozycji autorka pisze), ale tylko po kilka stron, więc porzuciła tę lekturę, choć była interesująca. Wspomina, że widziała we Lwowie rodziców Ostapa. Obliczyła, że z nim samym nie widziała się już sześć tygodni.