Rok 1905 w Jałcie
Wspomnienia mają charakter sprawozdawczy, rozpoczynają się od opisu drugiej połowy 1904 r., kiedy Nikonowa przyjechała do Jałty z Saratowa. Tuż po przyjeździe włączyła się w działania rewolucjonistów, organizujących wówczas strajk. Dołączyła do grupy, w której działał już Nikołaj Rubakin (1862–1946), rosyjski pisarz i bibliograf. Nikonowa wspomina, że był on odpowiedzialny za dostarczanie książek, sporządzanie spisów bibliograficznych i działania na rzecz szerzenia oświaty wśród ludu.
Już od pierwszych dni strajku rozpoczęto intensywną pracę nad przygotowaniem i kolportażem ulotek, informujących o działaniach ruchu rewolucyjnego. Wiadomości spływały do Jałty drogą telefoniczną – między innymi z Sewastopola i Symferopola. Nikonowa wspomina o niezwykle intensywnym życiu konspiracji. Wymienia nazwiska swoich towarzyszy, opisuje atmosferę panującą w mieście. Pisze również o pogromach ludności żydowskiej, do których doszło w tym czasie w Odessie i Symferopolu. Rewolucjoniści z Jałty usiłowali zapobiec im z całych sił.
Zimą 1905 r. działacze rewolucyjni – w obawie przed falą aresztowań – zaczęli oczyszczać swoje mieszkania, wynosząc niebezpieczne materiały. Mimo to 20 grudnia aresztowano autorkę i dwudziestu innych działaczy. Nikonowa spędziła trzy miesiące w areszcie w Sewastopolu. Wspomina, że więzienie było przepełnione uczestnikami powstania sewastopolskiego (zrywu, który miał miejsce na fali wydarzeń rewolucji 1905 r., do której przyłączyła się czarnomorska flota i wojskowe oddziały wojskowe z Sewastopola). Nikonowa została zwolniona za kaucją z uwagi na zaawansowaną ciążę i zbliżający się termin porodu, a następnie zamieszkała w pobliskiej miejscowości (Belbece). Pisała o częstych spotkania konspiracyjnych z partyjnymi działaczami.
W tym czasie jej mąż i syn (będący wówczas uczniem 8 klasy gimnazjum) przebywali w więzieniu – Nikonowa opisuje, jak próbowała uzyskać prawo do odwiedzin. Udało się jej spotkać z mężem, okazało się jednak, że syn ma zakaz wizyt ze względu na „niepoprawne” zachowanie wobec admirała, który inspekcjonował więzienie. Z dalszego opisu wynika, że tenże admirał był teściem Nikonowej (pisze o nim jak o ojcu męża i dziadku syna). Ostatni fragment wspomnień dotyczy odwiedzin w domu admirała, który rozmawiał z nią o wychowaniu syna, a także o ideałach i wierze w Boga. Syna Nikonowej ostatecznie zwolniono z więzienia.
W 1907 r. doszło do procesu, w którym autorka została skazana na rok pobytu w twierdzy w Archangielsku.