Relacja Marii Kolonisty
Relacja Marii Kolonisty została podzielona na cztery części. W pierwszej (Majdanek, Lublin, St. Georgenthal) pojawiają się dane autorki i opis pobytu w getcie warszawskim – do 1942 r. Podczas kolejnej akcji likwidacyjnej Kolonista i jej mąż ukryli się w bunkrze wraz z siedemdziesięcioma innymi osobami. W kryjówce było światło i kanalizacja, nie brakowała wody ani żywności. Wskutek donosu jednego z Żydów wszystkich złapano i wysłano do obozu na Majdanku. Druga część (Majdanek) zawiera informacje o tym, co działo się po przybyciu transportu do obozu. Rozdzielono kobiety od mężczyzn i autorka po raz ostatni widziała swojego męża. Po selekcji trafiła do baraku, który mieścił pięćset więźniarek. Jej praca polegała na kopaniu dołów i noszeniu kamieni. Cierpiała z powodu zimna i odmrożeń. Słabsze i chore kobiety zabijano. Spędziła tam osiem tygodni, potem została wywieziona do Auschwitz. W kolejnej części (Auschwitz) przypomina o procedurach w obozie: selekcja, kąpiel, golenie głowy, tatuowanie numeru i zmiana ubrania (przypadł jej radziecki mundur wojskowy). Barak był zatłoczony, jedną koję zajmowało dziewięć więźniarek. Dwa razy dziennie zwoływano wielogodzinne apele. W obozie szerzyły się choroby (tyfus, malaria), powszechne były świerzb i świąd. 27 grudnia 1944 r. rozpoczęła się ewakuacja Auschwitz i Kolonista znalazła się w obozie Sant-Georgenthal. W ostatnim fragmencie relacji (Sant-Georgenthal) wspomina lepsze warunki życia, każda więźniarka miała własne łóżko, mydło i koc. W obozie przebywało dwieście kobiet, które pracowały w fabryce amunicji.