Relacja Berty Lichtig o majątku Berdechów i volksdeutschu Baumbergerze
Berta Lichtig opisuje los grupy Żydów pracujących w majątku Berdechów nieopodal Mielca. Zarządcą był miejscowy leśniczy i volksdeutsch Baumberger. Jego żona zmarła w czasie wojny – była Polką, „porządną osobą”, ale mąż „źle się z nią obchodził”. Baumberger bił gumową pałką, batem lub drągiem tych żydowskich robotników, którzy, jego zdaniem, pracowali zbyt opieszale. Zdarzało się, że znęcał się nad Żydami i Żydówkami w obecności swojej kochanki, która „siedziała w powozie i zaśmiewała się”. Autorka przypomina także próbę ucieczki podjętą przez Żydów. Baumberger dowiedział się o tych planach, wywiózł ich do lasu i zastrzelił. W zakończeniu relacji Lichtig informuje, że w lesie berdechowskim zabijano nie tylko Żydów, ale również Francuzów, Anglików, Rosjan i innych „obcych”.