Ostatni rok Domu Wychowawczo-Naukowego Sacré Coeur we Lwowie
Anna Mierzwińska opisuje swój pobyt w Domu Wychowawczo-Naukowym Sacré Coeur we Lwowie, gdzie ukończyła trzy klasy gimnazjum i potem ósmą klasę sowieckiej dziesięciolatki (1939/1940). Mieszkała we Lwowie w latach 1933–1944, do 1939 r. w domu oficerskim na ul. Gródeckiej, później na ul. Mączyńskiego. Jej ojciec do 1939 r. był dowódcą Żandarmerii Wojskowej we Lwowie, potem w Londynie. Do wybuchu II wojny światowej były to lata beztroskie. Szkoła prowadzona przez siostry zakonne cieszyła się dobrą opinią. Anna chodziła do klasy tzw. „Bananów”, która była bardzo zgrana. Opisuje niektóre zwyczaje szkolne, mundurki, rygory. Sytuacja zmieniła się w 1939 r. po zajęciu Lwowa przez Rosjan. Zmieniały się profesorki, matki i siostry zakonne wyjeżdżały do domów Sacré Coeur w Zbylitowskiej Górze i Polskiej Wsi pod Poznaniem. Pewnego dnia gospodynię klasy, matkę Belabowicz, zastąpił młody, radziecki aktywista, uwielbiający fanatycznie Stalina. Zaczęły się wywózki. Jednego dnia z ich klasy ubyło ponad połowę dziewcząt. Do czerwca 1940 r. dotrwała ich tylko niewielka garstka. To były ostatnie dni gimnazjum Sacré Coeur.