Moje wspomnienia z Dusznik od zarania XX wieku
Wspomnienia Moniki Żytkowiakowej zostały podzielone na chronologicznie uporządkowane części. Każda z nich zawiera krótki, często jednozdaniowy opis wydarzeń. Pierwsza część dotyczy dzieciństwa. Okres nauki Żytkowiakowej przypadł na czasy zaborów, obowiązkowego języka niemieckiego w szkole, w której liczebność klas wynosiła ok. 50 uczniów i uczennic. Autorka wspomina, że życzliwość niemieckich mieszkańców Dusznik wobec Polaków była pozorna. Pisze, że niemieckie dzieci chodziły do innej szkoły, położonej na drugim końcu wsi. Szkoła niemiecka funkcjonowała do 1928 r., następnie została zlikwidowana, a dzieci przeniesiono do szkoły polskiej, którą oddano do użytku w 1913 r. Kolejna część wspomnień dotyczy okresu po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. Polskie elementarze zostały rozdane rodzinom przez miejscowego księdza. Niemieccy nauczyciele opuścili wtedy szkołę. Autorka, opisując czas międzywojenny, wymienia różne lokalne organizacje i przedstawia ich działania oraz inicjatywy. Po wybuchu II wojny światowej zapisała, że wywieziono wszystkich polskich rolników i urzędników, a ich miejsca zajęli Niemcy. Były to czasy niedostatku i prześladowań. Ostatnia część pamiętnika obejmuje wydarzenia z 1945 r., kiedy do Dusznik wkroczyły oddziały Armii Czerwonej (25 stycznia) i były witane przez polskich mieszkańców. W ciągu dwóch tygodni powstały tymczasowe władze i urzędy, a Żytkowiakowa objęła stanowisko kierowniczki w nowo otwartej szkole (20 lutego).