[List Leontyny Chybowskiej do Walerii Bohackiej]
Autorka rozpoczyna list od wiadomości dotyczących zdrowia i stanu psychicznego swojej rodziny i pozostałych domowników. Opisuje stosunki panujące między rodziną i osobami, które wynajmują pokoje w ich domu. Leontyna uważa, że wynajmujący starają się ją oszukać na każdym kroku i nie chcą płacić czynszu. Sporo miejsca w korespondencji poświęca lokatorom, którym jednak współczuje, a swoje położenie ocenia jako najlepsze w rodzinie. Wspomina o bracie Antonim, który sfinansował remont domu, a dzięki temu poprawiły się warunki mieszkaniowe. Autorka opisuje swój męczący rytm życia. Wstaje codziennie rano, wyprawia Antoniego do fabryki, potem szyje, ceruje i gotuje. Mimo to udaje się jej uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnym, np. w spotkaniu w klubie inżynierów słuchała odczytu Doroszenki po jego powrocie z Japonii. Zdaje relacje ze spraw, które odnoszą się do dawnych znajomych, komentuje nowo zawarte małżeństwa, dzieli się uwagami na temat dzieci i ich dorastania.
Część listu adresowana do szwagra, Pawła Bohackiego, została napisana w języku ukraińskim.