Kalendarz Agnieszki Osieckiej, 1985
Kalendarz z 1985 r. czterdziestodziewięcioletniej Agnieszki Osieckiej dotyczy problematyki zawodowej, która niejednokrotnie łączy się z perspektywą osobistą. Tak jest chociażby w przypadku wpisu na temat Krzysztofa Komedy: „Kłopoty Jabłoni (a poza tym teraz wiem, jak trzeba było pracować z Krzysztofem. Nie te kartki pod drzwiami / Poślizgowanie się. / Razem trzeba było, nie oddać / Rymarzowi [?] i Szwecji” (k. 31). Autorka, po szesnastu latach, nawiązuje do tragicznej śmierci muzyka jazzowego. Zdarzenie, do którego doszło w 1969 r., było prawdopodobnie również bezpośrednią przyczyną samobójstwa Hłaski, niemogącego poradzić sobie ze stratą, nieumyślnym zabójstwem przyjaciela. Przywołane po latach wspomnienie poetki z jednej strony daje wyraz znaczeniu jej relacji z pisarzem, rozpamiętywanej, kiedy jest w związku z Danielem Passentem, a z drugiej strony pozwala stwierdzić, że wydarzenia 1969 r. odcisnęły istotne piętno na jej życiu. W innych wpisach osobistych poetka zachowuje o wiele dalej posuniętą tajemniczość i szyfrowość zapisu, niż dzieje się to w przypadku młodzieńczych kalendarzy. Tendencja ta nasila się, czego wyrazem jest ostatni z kalendarzy autorki (1997), w którym wiele wpisów można odczytywać w podwójnym znaczeniu (jak chociażby regularnie pojawiające się hasło „Espresso”, które z jednej strony może odsyłać do spotkań kawiarnianych, a z drugiej do stosunków seksualnych).