Halina Martin do Andrzeja, 24.06.1989
List do Andrzeja [nazwisko nie pada w korespondencji], który wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Martin pisała, że nie znała już nikogo z Instytutu [prawdopodobnie mowa o Instytucie Józefa Piłsudskiego w Ameryce]. Mógł ją jeszcze pamiętać pan Jędrzejewicz [prawdopodobnie mowa o Wacławie Jędrzejewiczu, pracowniku Instytutu]. Wyjaśniła, że o Borisie von Smysłowskim pisał Ron Jeffery w swojej książce Red runs the Vistula, którą miał wydać w Stanach Zjednoczonych William Scott Maliszewski. To on odnalazł Smysłowskiego. Z Martin skontaktował się M.J. Dragan, tłumacz prac Maliszewskiego, zadawał jej wiele pytań na tematy żydowskie i konspiracyjne. Podała mu nazwisko pana Andrzeja, jako osoby, która wiedziała więcej na temat Smysłowskiego. Stwierdziła, że często myślała o Andrzeju i żałowała, że nie udało im się spotkać w Londynie. Obiecała, że postara się porozmawiać z Ludwikiem Łubieńskim na jego temat.