Dziennik Anny Oskierczanki z r. 1837
Dziennik osobisty, miejscami o charakterze intymnym, przedstawiający losy rodziny autorki i jej emocje związane z nawracającym poczuciem niedostosowania, wywołanym m.in. tym, że zmuszona była, także z powodu choroby, do przemieszkiwania u różnych członków rodziny. Oskierczanka miała dwóch braci i pięć sióstr, pochodziła z zamożnej szlachty, obecnie zubożałej – szkicuje swoją sytuację rodzinną. Odbyła edukację w klasztorze Wizytek – relacja w dzienniku wskazuje na to, że w klasztorze przebywała w 1830 r., wspomina o trudnościach w korespondowaniu w czasie „rewolucji”. Początek dziennika to rekapitulacja całego dotychczasowego życia – po przedwczesnej śmierci ojca owdowiała matka musiała wrócić do rodzinnego majątku, pozostawiła dzieci pod opieką rodziny lub w szkołach. Oskierczanka trafiła do babci, gdzie przez długi czas chorowała i była leczona. Następnie trafiła do klasztoru Wizytek na pensję, ale w czasie pobytu tam po raz kolejny zachorowała, przebywała na leczeniu u rodziny, aż do czasu rozpoczęcia diariuszowania. Dziennik miejscami przybiera formę autoanalizy: młoda autorka pisze o sobie jako o dziewczynie kapryśnej, humorzastej, niekonsekwentnej: „O Boże, Boże, pozwól mi już być dobrą, proszę, jestem już wszystkim nieznośną, dziwię się, czemu ten Emil [Oskierka, brat autorki] nigdy mi nic nie powie, wszak to do niego należy, je suis bien malheureux pourquoi Maman ne vit-elle je ne le serai. Oh mon Dieu comme c’est pénible de vivre et d’être détestée des personnes des quels on devraient être aimée depuis quelques tems je ne fais que me quereller avec Malwina [żona Emila, bratowa autorki, również diarystka] de sorte qu’elle me hait maintenant (…).. Wpisy w dzienniku są nieregularne, notatki wprowadzane w ciągu, niedbałe, częściowo w języku francuskim.