Powojenne wspomnienia [T. 1]
Stefania Gołaszewska wspomina okoliczności swojego aresztowania i pobyt w więzieniu na początku lat 50. XX w. Została oskarżona o działalność przeciwko Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Na jej niekorzyść przemawiał fakt, że posiadała odbiornik radiowy i przesłaną ze Stanów Zjednoczonych paczkę z czasopismami dotyczącymi sokolnictwa (przed wojną kierowała Związkiem Sokolstwa Polskiego). Gołaszewska szczegółowo opisuje rewizje i przesłuchania. Milicjanci dużo wiedzieli o jej życiu, zadawali drobiazgowe pytania. Pierwsze przesłuchanie trwało dwanaście godzin. Autorka dzieliła celę z młodymi kobietami, również oskarżonymi o wywrotową działalność polityczną (Gołaszewska w chwili aresztowania miała pięćdziesiąt lat), które opowiadały jej o tajnych młodzieżowych organizacjach, ukrywanej broni, kolportowanych ulotkach. Gołaszewska sporo miejsca poświęca charakterystyce współwięźniarek i przedstawia warunki codziennego życia w zamknięciu. Pisze o doskwierającym jej głodzie, zimnie, niepewności i rozpaczy. Kończy swoją relację, kiedy zostaje zwolniona; nadmienia, że musiała podpisać oświadczenie, w którym zobowiązała się do milczenia na temat rocznego pobytu w zakładzie karnym.