Wspomnienia Józefy Kodisowej z lat ok. 1870–1890
W pierwszej części zachowanego fragmentu Wspomnień (dotyczącej lat 1867–1881) autorka wraca pamięcią do dzieciństwa i wczesnej młodości spędzonych w majątkach dzierżawionych przez ojca. Opisuje represje popowstaniowe, które dotknęły jej rodzinę. Z dumą pisze o swoich pierwszych lekturach i domowej bibliotece ojca. Z sympatią wspomina Zofię Dobrowolską, która przybyła do ich domu jako nauczycielka, by pozostać w nim jako lubiana przez dzieci macocha. Opisuje pobieranie nauk na nielegalnych pensjach polskich i ponowny ślub ojca po śmierci pierwszej macochy. Uznaje zdanie egzaminu państwowego na nauczycielkę za przełomowy moment w swoim życiu.
W części drugiej pamiętnika (obejmującej lata 1881–1891) autorka obszernie pisze o zmianach zachodzących w jej życiu. Wobec śmierci drugiej macochy, choroby ojca i siostry oraz nieobecności młodszego brata musi objąć stanowisko opiekunki rodziny. Wraca myślami do trudnych czasów, które nastąpiły po śmierci ojca: sprzedaż majątku i przeniesienie się do Mińska Litewskiego, podjęcie pracy w charakterze nauczycielki prywatnej u państwa Obuchowiczów (najpierw w Mińsku, a następnie w majątku Lipa). Kluczową część stanowią wspomnienia autorski z wyjazdu na studia do Genewy, a potem przeniesienie do Zurychu. Z okresu pobytu w Genewie obszernie opisała środowisko uniwersytetu genewskiego, głównie skupiając uwagę na najbliższych jej osobach oraz wykładowcach. Wspomnienia zawierają opisy sylwetek Aleksandra Dębskiego, Edwarda Abramowskiego. Notatki z czasu pobierania nauk w Genewie dotyczą pomyślnie zdanych egzaminów semestralnych, podróży wakacyjnej z przyjaciółką do domu. Autorka obszernie i dość dokładnie zrelacjonowała miejsca wycieczek, na które wybrała się wspólnie z przyjaciółką, starając się wpleść własne odczucia i przeżycia. We wspomnieniach Kodisowa niewiele miejsca przeznaczyła na powody zmiany uniwersytetu i kontynuowanie nauki w Zurychu. Obszernie opisała zawarte tam przyjaźnie z Feliksem Daszyńskim, Zofią Poznańską-Daszyńską, Gabrielem Narutowiczem, Carlem i Gerhardem Hauptmannami. Szczególnie ciepło pisała o Ryszardzie Avenariusie. Drugi notatnik Wspomnień pamiętnikarka kończy opisem środowiska studentów polskich na uniwersytecie w Zurychu.