publikacje

Wróć do listy

Relacja Itki Smolarczyk

Itka Smolarczyk została przewieziona z Auschwitz do obozu pracy w Halbstadt (Meziměsti, ob. Czechy). Więźniarki pracowały w fabryce nici, gdzie były zakwaterowane (tu znajdowały się kuchnia, łaźnia i biuro) oraz w pobliskiej fabryce amunicji. Wiele kobiet chorowało, w obozie panował „przesadny rygor” – karano nawet za rozmowy podczas pracy. Autorka przypomina, że racje żywnościowe składały się z dwóch kg chleba dla dziesięciu osób oraz kartoflanki na obiad i kolację.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Heli Fajgenblatt (Rogau)

Hela Fajgenblatt opisuje obóz pracy w Rogau (Rogów Opolski). Obóz znajdował się na skraju lasu, pół godziny drogi od miasta. SS-mani pilnowali dziesięciu drewnianych baraków otoczonych drutem kolczastym. Strażnicy i komendant (Ślązak) brutalnie traktowali więźniów i więźniarki. W Rogau przebywało ok. tysiąca mężczyzn (karczowali las, budowali drogi) i trzydzieści kobiet (pracowały w kuchni, biurze, pralni).

publikacje

Wróć do listy

Relacja Heli Fajgenblatt (Grossmaslowitz)

Hela Fajgenblatt opisała warunki życia i pracy przymusowej w obozie w Grossmaslowitz (Maślice Wielkie, k. Wrocławia). Obóz był położony w lesie, w pięciopiętrowym budynku przebywało ok. tysiąca mężczyzn, sto pięć kobiet i strażnicy. Więźniarki pracowały w warsztatach krawieckich i kuchni, mężczyźni wykonywali prace fizyczne. Komendantem był Niemiec, który często bił więźniów żelaznym prętem, a podczas wielogodzinnych apeli znęcał sie nad słabszymi więźniarkami. 

publikacje

Wróć do listy

Relacja Heli Fajgenblatt (Klettendorf)

Hela Fajgenblatt opisuje obóz pracy przymusowej w Klettendorfie (Klecina, k. Wrocławia). Przebywało tu ok. czterystu więźniów i pięćdziesiąt cztery więźniarki. Mieszkali w trzech barakach. Kobiety pracowały w warsztatach krawieckich, mężczyźni w fabryce amunicji. W podziemnych zakładach zatrudnieni byli Niemcy, którym pomagali żydowscy robotnicy. Komendantem obozu był Ślązak, który przywoicie traktował więźniów. 

publikacje

Wróć do listy

Relacja Heli Fajgenblatt (Brande)

Hela Fajgenblatt w 1940 r. została wywieziona z Sosnowca do obozu pracy w Brande (Prądy, pow. Niemodlin), gdzie przebywała cztery tygodnie. Autorka podała liczbę baraków, lokalizację kuchni, łaźni i innych budynków. W obozie przebywało ośmiuset więźnów i dwadzieścia cztery więźniarki. W baraku mieściło się ok. stu pięćdziesięciu osób. Kobiety pracowały w kuchni i warsztacie szewskim, mężczyźni 12 km od obozu budowali drogę. Wspomina o zastrzeleniu jednego więźnia.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Heli Fajgenblatt (Wisau)

Hela Fajgenblatt jesienią 1942 r. została wywieziona do obozu w Wisau (k. Sokołowa, ob. Dolny Śląsk) i pracowała w kuchni. W obozie przebywało ok. tysiąca mężczyzn i dwadzieścia cztery kobiety. Mieszkali w dwunastu drewnianych barakach, a w murowanym budynku znajdowała się kuchnia. Więźniarki były dość dobrze traktowane, przeciwnie niż więźniowie, którzy pracowali przy budowie dróg.

publikacje

Wróć do listy

Notatki z czasów okupacji Bronisławy Bobrowskiej

Notatki Bronisławy Bobrowskiej z czasów okupacji niemieckiej, uzupełnione dopiskami (głównie o losach różnych osób) z lat późniejszych. Rozpoczynają się 30 sierpnia 1939 r., ostatni wpis datowany jest na 8 maja 1941 r. Początkowo zapiski prowadzone są codziennie, następnie z niewielkimi przerwami – przeważnie jedno- bądź kilkudniowymi. Z czasem przerwy między wpisami wydłużają się i robią się coraz częstsze (najdłuższa, trzymiesięczna przerwa w pisaniu pokryła się z okresem aresztowania starszego syna).

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia z lat ok. 1863–1930

Wspomnienia rozpoczynają się od odpisu akty ślubu z 1852 r. rodziców Kotarbińskiej: Romana Kleczewskiego i Zuzanny Barbary Balińskiej. Dokument trafił w jej ręce po tym, jak siostrzenica, jako żona Niemca, musiała udowodnić swoje aryjskie pochodzenie w 1936 r. Kolejne części wspomnień mają swoje odrębne tytuły, co wskazuje, że prawdopodobnie powstawały z myślą o publikacji.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Adeli Neufeld

Adela Neufeld opisuje wkroczenie Wehrmachtu do Sosnowca. Mówi o kłopotach z aprowizacją oraz regulacjach i ograniczeniach kupna oraz sprzedaży wielu artykułów. Autorka pracowała jako referentka zakupów w hurtowni przy sosnowieckiej gminie żydowskiej (Cross Verteilerstelle), zajmującej się zaopatrzeniem zamkniętych dzielnic żydowskich

publikacje

Wróć do listy

[List Leontyny Chybowskiej do Walerii Bohackiej]

List zaczyna się od podziękowań za przesłane przez Walerię nasiona. Autorka stwierdza, że jakkolwiek ciężko by jej nie było, to nigdy nie rozważała możliwości wyjazdu za granicę. Porównuje swoją sytuację do psa, który musi strzec domu i czeka na tych, co wyjechali. Jest to zapewne aluzja do siostry i jej męża. Autorka chce pilnować miejsca, gdyby zdecydowali się wrócić z emigracji.

Strony