publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Anny Jurkanis

Autorka opowiada o swojej i męża działalności w AK oraz o zesłaniu na daleką Syberię, na Kołymę. W tekście znajdują się wypowiedzi męża Anny, w których opowiada on o rozbiciu jego oddziału i aresztowaniu.

Urodziła się w Czarnuchach k. Porzecza, niedaleko Druskiennik. Była to polska kolonia, nie było wśród nich Białorusinów. Skończyła czteroklasową szkołę powszechną, później chodziła do rosyjskiej szkoły. Do wybuchu wojny pracowała na gospodarstwie we wsi Przewałka. Rodzina miała 40 ha. Przed wojną popularne były kursy szycia, haftu i gotowania, prowadzone w ramach działalności oświatowej organizacji „Strzelec”. Po wybuchu wojny działacze „Strzelca” zostali aresztowani, także leśnicy, a później bogaci chłopi. Z rodziny Anny nikogo wtedy nie wywieziono, dopiero później brat został wywieziony na roboty do Niemiec, a po 1944 r. Rosjanie wysłali go na front japoński (wrócił w 1947 r.).

Anna wstąpiła do AK w 1942 r., pseud. „Gromowa”. Początkowo werbowano tylko pewnych ludzi, wojskowych, bogatszych. Potem do AK należeli wszyscy z Przewałki. Jej mąż, Jan Jurkanis, pseud. „Grom”, należał do organizacji od początku. Pobrali się w 1943 r. Mąż został aresztowany 23 marca 1949 r., a Anna dwa dni później. Ktoś ich wydał. Po miesiącu śledztwa w Grodnie, gdzie była trzymana w izolacji, razem z 60 innymi osobami stanęła przed Trybunałem Wojennym. Została skazana za werbowanie do oddziałów AK i podobnie jak inni sądzeni dostała wyrok 25 lat więzienia (zamiast kary śmierci) i pięciu lat pozbawienia praw obywatelskich. Potem umieszczono ją w celi razem z Marią Romańczuk ze Szczuczyna. Była tam jeszcze Irena Alizar i inni z AK. Następnie więźniowie polityczni razem z kryminalnymi zostali wywiezieni na Kołymę na dalekiej Syberii.

Autorka opisuje pobyt w obozach pracy w okolicach Magadanu. Przebywała tam do 1955 r. w pięciu różnych obozach. Podaje nazwiska niektórych współwięźniarek. Opowiada o warunkach życia i pracy. Kobiety wykonywały nawet najcięższe prace przy wyrębie lasu, wyrobie cegieł, sianokosach. Anna pracowała także w szwalni i na farmie, gdzie prowadzono pokazową hodowlę cieląt. Anna była bardzo silna i w każdej pracy wywiązywała się z wyśrubowanych norm. Otrzymywała paczki od rodziców, które o dziwo przychodziły w stanie nienaruszonym, a które bardzo pomagały jej w przeżyciu. Sama mogła napisać jeden list na rok. Najlepiej wspomina pracę w hodowli cieląt, która była wprawdzie ciężka, ale było ciepło i mogła się napić czasem mleka. Pracowała tam z Litwinką i Ukrainką. Brygadzistką była Antonina Borowska z Kresów Wschodnich, która była wolna. Dzięki niej mogły częściej pisać listy do domu, ponieważ przemycała je na zewnątrz i wysyłała w tajemnicy. Najtrudniej było w cegielni i na sianokosach, które odbywały na trzęsawiskach i wielu ludzi tonęło. Po śmierci Stalina Polki przestały pracować, ale nie od razu zostały zwolnione. Autorka wspomina, że najgorsza w obozach była tęsknota za wolnością, głód i straszne mrozy. W 1955 r. wróciła do Polski.

 

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
Kwidzyn
Opis fizyczny: 
7 s. luź. ; 30 cm.
Postać: 
luźne kartki
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Miejsce przechowywania: 
Dostępność: 
tak
Data powstania: 
1993
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
AW II/164
Tytuł kolekcji: 
Archiwum Wschodnie
Uwagi: 
Zapis na podstawie nagrania MG w Kwidzyniu, lipiec 1993 r. Tytuł nadany przez redakcję Archiwum Kobiet.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Główne tematy: 
działalność AK na terenie dzisiejszej Litwy, represje, praca w łagrze
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1939 do 1955
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
pamiętnik/wspomnienia