Relacja o powstaniu warszawskim
Relacja dotyczy losów Kazimiery Olszewskiej w czasie powstania warszawskiego. Powstanie spędziła na Ochocie, czekając na rozkaz dowódcy i próbując odnaleźć go na własną rękę. Przez chwilę pracowała jako minerka, a następnie pełniła służbę sanitarną aż do pacyfikacji Ochoty i ewakuacji ludności przez Niemców. Po krótkim pobycie na Zieleniaku dotarła na Dworzec Zachodni, skąd odchodził transport do obozu przejściowego w Pruszkowie. W Pruszkowie udało jej się jednak uniknąć obozu – ukrywała się w rowie i następnego dnia wyruszyła piechotą z powrotem do Warszawy. Po dotarciu na Sadybę zgłosiła się do dowodzącego tamtejszymi oddziałami Czesława Szczubełka „Jaszczura” i dostała polecenie stworzenia ewidencji kobiet przebywających w Forcie Czerniakowskim pod kątem ich funkcji i oddziału. Olszewska wspomina akcje, w których brała udział, a także naloty, m.in. bombardowanie Fortu, w którym w wyniku zasypania zginęło paręnaście dziewcząt. Po pacyfikacji Sadyby została wyprowadzona wraz z innymi na Okęcie.