Relacja Marii Mróz
Autorka opisuje mordy ukraińskie na polskiej ludności na Wołyniu, podczas II wojny światowej.
Autorka pochodzi z Wołynia, w czasie opisywanych wydarzeń miała trzynaście lat. Prawie cała jej rodzina została wymordowana przez Ukraińców. Mieszkali w kolonii Ewin, gm. Werba, parafia Swojczów. Ukraińcy napadli na ich wioskę 29.08.1943 r. Wymordowali prawie wszystkich Polaków. Zginęli wtedy: ojciec autorki, Leon Tarczyński (38 lat), jego rodzice i siostra – wszyscy oni zostali zamordowani za pomocą siekiery i wideł. Autorka, jej matka i dziewięcioletni bratem zdołali uciec. Ukryli się w kartoflach, gdzie przeleżeli cały dzień, a nocą poszli pieszo do Włodzimierza. Z rąk Ukraińców zginęła rónwnież rodzina matki, mieszkająca w Mohylnie (w sumie kilkanaście osób z najbliższej rodziny): brat matki, Adam Mroziuk (50 lat), z żoną i trójką dzieci, drugi brat Adolf Mroziuk (33 lata) z żoną i dwójką dzieci, a także rodzice i pozostałe rodzeństwo z rodzinami. Uratowała się tylko jej siostra, Jadwiga Kozioł. Zamordowani zostali także jej dalsi krewni i znajomi. Autorka podaje nazwiska i okoliczności ich śmierci – w sumie wymienia kilkadziesiąt zamordowanych osób.