Pamiętnik Zofii Józefczyk
Wspomnienia Zofii Józefczyk rozpoczynają się od opisu traumatycznego zdarzenia z 1948 r. Na poczatku września, kiedy wracała z wiejskiej zabawy, została napadnięta i zgwałcona przez syna sąsiadów. Po jakimś czasie zauważyła objawy choroby, a badania wykazały, że została zarażona kiłą (prawdopodobnie, bo nazwa choroby nie została wymieniona). Autorka zaznacza, że dzięki Polsce Ludowej miała zapewnione darmowe leczenie i opiekę, przypomina, że do przychodni musiała chodzić 11 km. Dziesięć lat później Józefczyk upewniła się, że choroba weneryczna minęła, wyszła za mąż i urodziła dzieci. W drugiej części pamiętnika autorka pisze o zmianach, jakie zaszły na jej wsi w ostatnich latach, wymieniając m.in. elektryfikację, budowę drogi i powstanie piekarni.