Pamiętnik Genowefy Rózgi
Genowefa Rózga wspomina czasy drugiej wojny światowej: strach przed partyzantami, którzy rekwirowali środki żywności, cierpienie z powodu śmierci matki, która w tym czasie umarła („dusiłam się z bólu. Czułam, że serce mi puchnie”). Autorka przypomina swoje dziecięce marzenia: o skarbie i pałacu pod ziemią, w którym ukryłaby ukochane osoby, o maszynie do szycia dla matki, żeby nie musiała szyć ręcznie. Wymyśliła też kuloodporny pojazd, którym mogłaby dotrzeć tam, gdzie nie ma wojny. Oprócz wspomnień z dzieciństwa Rózga pisze o swojej edukacji i swoim dorastaniu. Po ukończeniu szkoły podstawowej pracowała w majątku ziemskim jako pokojówka. Później wyjechała na Zachód, gdzie po wojnie zamieszkał jej ojciec z rodzeństwem. Podróż trwała trzy dni. Napisała, że ojciec próbował wydać ją za mąż za zamożnego, dwadzieścia lat starszego od niej mężczyznę. Nie zgodziła się, miała inne plany: „Ja muszę być świetlicową albo przedszkolanką”, które udało się jej zrealizować.