Pamiętnik Antoniny Burczak
W swoim pamiętniku Antonina Burczak wspomina swoją rodzinę i lata nauki w szkole podstawowej, okres panieństwa i konieczność zamążpójścia, losy rodziny w czasie drugiej wojny światowej oraz tuż po wojnie. Urodziła się na wsi położonej nieopodal Buga, w ubogiej rodzinie. Chociaż uczyła się dobrze, ukończyła tylko pięć klas szkoły podstawowej, a opłacenie dojazdów do kolejnej szkoły przekraczało możliwości finansowe jej rodziców. Autorka poświęciła dużo miejsca swojej pierwszej, nieszczęśliwej miłości. Nie została zaakceptowana przez rodzinę ukochanego ze względu na to, że pochodziła z biednej rodziny. Później jej niedoszły narzeczony ożenił się z kobietą, którą wybrali dla niego rodzice, a ona nie zgodziła się na własne zaaranżowane małżeństwo: „Ja za nic się nie zgadzam. Mnie w ogóle nikt nie słucha, robią swoje. Cały tydzień nie wypuścili mnie z domu, ażebym gdzie nie spotkała się z tamtym. I cóż miałam robić, byłam bezbronna, zrobili ze mną, co chcieli”. Miała wtedy siedemnaście lat, jej ukochany wielokrotnie, także po swoim ślubie, proponował Antoninie wspólną ucieczkę. W końcu wyjechał sam, zostawiając żonę i dziecko. Kolejnym ważnym tematem pamiętnika jest druga wojna światowa. Burczak przedstawia wydarzenia związane z atakiem Niemiec na ZSRR: „Bardzo dużo zdobył [Niemiec] jeńców ruskich, nad którymi strasznie się znęcał, mordował ich głodem. Gdy przewoził transportem przez naszą wieś, to leżało ich nawyrzucanych jak szpaków, ludność mieszkająca przy torach musiała ich pogrzebać”. W 1946 r. Burczak została wdową. Miała wówczas dwadzieścia dwa lata i spodziewała się dziecka, które umarło wkrótce po urodzeniu. Jej mąż został zamordowany przez „bandytów, które wtenczas grasowały na naszych terenach”. Pamiętnikarka stwierdza, że jej mąż zginął z ręki swego szwagra, który był przywódcą powojennej bandy, potem został aresztowany, a po pewnym czasie okazało się, że jest kapralem w Urzędzie Bezpieczeństwa. W 1947 r. autorka wyjechała na tzw. Ziemie Odzyskane. Wyszła powtórnie za mąż, urodziła czworo dzieci. W zakończeniu pamiętnika umieściła wiersz Wspomnienia, prawdopodobnie własnego autorstwa.