Mój życiorys od r. 1940 do 1946 r.
Autorka opisuje los swój i rodziny od wywózki w głąb Rosji do powrotu do kraju. Mieszkała z rodzicami i dwoma braćmi w Młynowicach, pow. zborowski, woj. tarnopolskie. Dnia 10 lutego 1940 r. cała rodzina została wywieziona do Krasnouralska, obwód swierdłowski. Autorka opisuje przyjście żołnierzy radzieckich po nich do domu oraz trudy transportu. Na miejscu zakwaterowano ich w posiołku Chimik, w jednym pokoju z inną rodziną (trzynaście osób). Mieszkali razem dwa lata, dopóki tamci nie wyjechali do Kazachstanu. Starszy brat od razu zaczął pracować w kopalni. Ojciec był schorowany, matka też już w podeszłym wieku. Katarzyna miała wówczas szesnaście lat, ale wkrótce i ona poszła na kopalnię – przepracowała w niej sześć lat (25 marzec 1940 – 25 marzec 1946 r.). Młodszy brat zaczął pracować rok później – w sowchozie. Kobieta opisuje trudne warunki życia, ciężką pracę, niedostatek żywności. Chleb był na kartki. Później ojciec i bracia poszli do wojska, do kościuszkowców, a matka zmarła w marcu 1943 r. Katarzyna została sama do końca. Na podstawie umowy polsko–radzieckiej z 6 lipca 1945 r. można było zgłaszać się na powrót do Polski. Autorka pisze, że tylko Wandzie Wasilewskiej zawdzięcza, że jeszcze żyje – inaczej zostałaby w tej kopalni. Powrót do Polski nastąpił 25 marca 1946 r.