Maria Krasińska do Eufrozyny Nowakowskiej, 24.04.1871
Maria Krasińska pisze znów, że bardzo martwi się, iż dawno nie otrzymała od Eufrozyny żadnej wiadomości. Czuje się źle, bo uważa, że na to nie zasłużyła, gdyż wiele myśli o adresatce. Wspomina, iż zima ma się ku końcowi i na szczęście idzie wiosna, a z nią nadzieja powrotu do kraju. Planowana jest podróż najpóźniej na początku maja. Muszą podjąć decyzję, czy pojadą przez Włochy, czy przez Szwajcarię. Wspomina, iż jej brat Władzio nieco podupadł na zdrowiu, a Rózia musiała odstawić synka od karmienia piersią, gdyż do mu szkodziło . Teraz czeka tylko na swojej matki i wówczas zamierza przyjechać do Władysława do Szwajcarii. W drodze do nich byli wujostwo Adam z Katarzyną, ale we Włoszech wuj podupadł na zdrowiu i zawrócili do Krakowa. Dalsza część w podobnym tonie. Głównie opisuje przemieszczanie się najbliższej rodziny wraz z powodami podjętego trudu.