Gehenna Żydów w Drohobyczu w czasie okupacji niemieckiej
Na początku relacji Regina Wilder podaje dane biograficzne. Wspomina, że przed II wojną światową w Drohobyczu mieszkało ok. 20 tys. Żydów. Pod koniec czerwca 1941 r. do miasta wkroczyli Niemcy. W pierwszym dniu okupacji nie działo się nic nadzwyczajnego, choć wyczuwalne było napięcie. Drugiego dnia Niemcy poinformowali, że w areszcie miejskim znaleźli zwłoki Polaków i Ukraińców, które miały być zbezczeszczone. W mieście rozpowszechniono pogłoski o żydowskiej odpowiedzialności za te zbrodnie, co stało się zachętą do prześladowania ludności żydowskiej. W kolejnych dniach miały miejsca pobicia, kradzieże i zabójstwa Żydów. Wilder podaje, że miejscowi chłopi przyjeżdżali konno do Drohobycza i wypełniali worki zrabowanymi przedmiotami. Opisuje także masową egzekucję w pobliskim lesie bronickim. Sytuacja Żydów pogarszała się ze względu na nasilające się represje i akcje likwidacyjne przeprowadzane przez Niemców oraz pogromy organizowane przez Polaków i Ukraińców (przy milczącym przyzwoleniu okupanta). W zakończeniu znalazła się informacja, że Wilder wyjechała na roboty przymusowe.