Halina Martin do Katarzyny Bzowskiej-Budd, 24.09.1992–19.01.2000
Listy do Katarzyny Bzowskiej-Budd, redaktor naczelnej Tygodnia Polskiego, wydawanego w Wielkiej Brytanii.
24.09.1992 - Halina Martin pisze sprowokowana artykułem Leszka Marzana, który ukazał się na łamach tygodnika w dniu 29.08.1992 r. Artykuł poświęcony był sprawie odebrania Vasilowi Bilakowi nieprawnie zakupionego domu w Bratysławie. Bilak zwrócił się w 1968 r. do ZSRR z prośbą o interwencję zbrojną podczas „wiosny praskiej”. Ostatnio sąd w Bratysławie stwierdził, że Bilak zajął willę w 1974 r. nielegalnie i nakazał mu ją oddać.
Tymczasem w Warszawie sprawy mają się zupełnie inaczej. Autorka przedstawia sprawę willi przy ul. Ikara 5 w Warszawie, należącej prawnie do jej rodziny, a która dotąd jest zajmowana przez gen. Jaruzelskiego. W 1983 r. w Zeszytach Historycznych ukazało się sprawozdanie NIK-u z długą lista przestępstw finansowych. Na tej liście znalazła się informacja, że gen. Jaruzelski nabył w roku 1979 ww. nieruchomość aktem notarialnym za 30 % jej wartości. Dalej autorka wyjaśnia, że w 1945 r. od zażądano od spadkobierczyni [matka Martinowej odziedziczyła willę po swoim mężu, Wiktorze Przedpełskim] opłaty od wzbogacenia. W 1971 r. dom przejęła bezprawnie Rada Narodowa, następnie w 1974 r. przejął go MON, od którego gen. Jaruzelski nabył go kilka lat później. Rodzina autorki wytoczyła sprawę nieprawowitemu właścicielowi, ale korespondencja z sądu nie dochodziła do Londynu, a dalszym staraniom spadkobierców skutecznie blokowano drogę, nie dopuszczając nawet do nagranego programu telewizyjnego na temat „Białego domku” przy ul. Ikara 5 w Warszawie.
7.05.1997 – Prośba o zamieszczenie informacji o Zjeździe Delegatów Koła AK, którego Martin jest sekretarka i współorganizatorką, załącza artykuł pt. „Armia Krajowa”, w którym autorka opisuje, co wydarzyło się na zjeździe.
23.10.1999 – Prośba o zamieszczenie nekrologu Marii Rospędzihowskiej, zasłużonego żołnierza AK
19.01.2000 – Prośba o zamieszczenie w „Listach do redakcji” jej komentarza do faktu odprawienia uroczystej mszy św., która odbyła się w Katedrze Wojska Polskiego z okazji 55-rocznicy wkroczenia I Armii WP i armii sowieckiej do „opuszczonej przez Niemców Warszawy”. Autorka jest oburzona obchodami rocznicy tego wydarzenia, wyjaśniając, że armia sowiecka długo czekała, by móc uroczyście wkroczyć do zgruzowanej Warszawy. Jej zdaniem bardziej właściwym byłoby uczczenie tej daty mszą żałobną w intencji pomordowanych i prześladowanych przez „oswobodzicieli”.