Z czasów niewoli
Tekst stanowi streszczenie działalności społecznej autorki (obrony więźniów politycznych w latach 1905–1914), napisane na życzenie sekcji społecznej komitetu Wystawy Pracy Kobiet w Poznaniu. Autorka opisuje okoliczności poprzedzające działalność jej humanitarno-politycznej placówki. Zaznacza, że pracę społeczną prowadzi od najmłodszych lat, zaś walkę z władzami carskimi zaczęła w 1884 r.
Pisze o swojej współpracy z „Kurierem Warszawskim”: była córką redaktora Wacława Szymanowskiego, zaś w 1887 r. („jako żona redaktora”) została kierowniczką Wydziału Ofiar Kuriera i przez osiemnaście lat zastępowała w akcjach ratowniczych, oświatowych i humanitarnych te instytucje, które dopiero miały się narodzić w niepodległej Polsce. Każda śmielsza inicjatywa autorki powodowała zamknięcie wydziału przez carską policję. Zakres jej działań obejmował organizowanie codziennych śniadań dla robotników (w lokalu „Kuriera”), a także założenie spółki „Bazar wyrobów kobiecych”, który miał zapewnić źródło dochodu kobietom, zgłaszającym się po pomoc. W 1889 r. Olszewska miała dwadzieścia osiem wspólniczek (wśród nich znalazły się m.in.: Maria Ilnicka, Paulina Kuczalska-Reinschmitowa i Izabella Smolikowska). Spółka funkcjonowała przy ulicy Wierzbowej (była w posiadaniu dużego sklepu z pracownią, wynajętą w Hotelu Angielskim).
Autorka opisuje także konflikty z oberpolicmajsterem Nolkenem. Nolken nalegał, by pieniądze, które „Kurier Warszawski” zbierał dla ofiar zamieszek między ludnością cywilną a policją carską (do których doszło w listopadzie 1904 r. przy pl. Grzybowskim), przeznaczyć na Towarzystwo Przeciwżebracze (którego był prezesem). Autorka nie chciała się na to zgodzić, przez co jej działalność była szykanowana. W redakcji urządzano regularne rewizje, a redaktorowi naczelnemu nakazano zastąpić Olszewską inną osobą. Okoliczności sporu i jego rozwiązanie są opisane ze szczegółami; w tekście pojawiają się liczne nazwiska.
W 1905 r. Olszewskiej udało się uzyskać pozwolenie na założenie Biura Pomocy Bezpośredniej. Organizacja miała pomagać więźniom politycznym (niezależnie od ich przekonań). Autorka opisuje funkcjonowanie biura, jego relacje z władzami. Wspomina kolejnych więźniów, których zwolnienie udało się jej wynegocjować. W 1909 r. Olszewska założyła także bezpłatną czytelnię w areszcie. Biuro posiadało pozwolenie na swoją działalność, ale jednocześnie potajemnie współpracowało z Polską Partią Socjalistyczną. W ramach swej działalności zajęło się około siedmioma tysiącami spraw indywidualnych, dotyczącymi około czterech tysięcy nazwisk, i około stu dwudziestoma sprawami grupowymi.