Błogosławieństwo Jackowi Mieroszowskiemu synowi memu dane wyiezdającemu [!] do Lublina d. 24 kwietnia 1791o roku
„Błogosławieństwo” Katarzyny Mieroszewskiej stanowi interesujący przykład piśmiennictwa prywatnego, wskazujący na trwałość gatunku, którego opublikowane dotychczas realizacje pochodzą głównie ze stulecia siedemnastego i pierwszej połowy osiemnastego. Na uwagę zasługuje autorstwo matki podróżującego do Lublina Jacka Mieroszowskiego – jak wskazują szesnastowieczne i siedemnastowieczne realizacje gatunkowe, rady przed podróżą do swoich synów kierowali głównie ojcowie lub opiekunowie – mężczyźni (zob. instrukcje Jakuba Sobieskiego, Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, Krzysztofa Radziwiłła). Adam Kucharski, wydawca instrukcji podróżnej, przygotowanej przez Annę Zamoyską dla synów Tomasza, Michała i Marcina, wskazuje, że tylko w wyjątkowych przypadkach – jak wcześniejsza śmierć ojca – matki przygotowywały zbiór rad dla dzieci przed wyruszeniem z domu (zob. A. Kucharski, Instrukcja podróżna Anny Zamoyskiej dla synów odbywających peregrynację po Europie na przełomie XVII i XVIII wieku, „Czasy Nowożytne” 2012, t. 25, s. 209–224).
„[...] unikaj zaś tych, którzy nieżądne prowadzą życie, dla siebie tylko żyć zdają się. Jakie ich czekają konsekwencje pod pozorem lekcącego prowadzenia, takich i tobie spodziewać się potrzeba” (k. 7r). Mieroszowska zwraca również uwagę na odpowiednie postępowanie z przyjaciółmi – by zjednać ich szacunek, należy zachowywać „ludzkość, łagodność, humor dobry, wesoły, a zawsze z uczciwością zgodny” (k. 7v). Nie przywiązują bowiem do siebie bliskich ludzie o sentymentach dziwaka ani rozpustnika (k. 8r). Zgodnie z zaleceniami matki Jacek Mieroszowski ma zarówno podczas podróży lubelskiej, jak i w przyszłości, dbać także o spędzanie czasu na „dobrej konwersacyjej, zabawie przyzwoitej” (k. 10v), do których został przygotowany już w domu. Poszczególne akapity poświęcone są prawidłom postępowania w różnych aspektach życia codziennego: kontaktom ze służącymi (Mieroszowska zaleca niewchodzenie z nimi w poufałość), unikaniu roztargnienia, dbałości o sprawność fizyczną i czysty wygląd. Osobny fragment dotyczy relacji z kobietami – Mieroszowska podkreśla zalety obcowania z damami wyedukowanymi, których wykształcenie osadzone jest na fundamentach religii. Przestrzega natomiast („[...] cię zobowiązuję na afekt macierzyński”, k. 13v), by jej syn unikał osób płci pięknej posiadających wiele wdzięku, ale niecnotliwych.