Halina Martin do Ewy Gierat, 1991–2004
Kolekcja listów Haliny Martin do mieszkającej w Stanach Zjednoczonych Ewy Gierat, żony Stanisława Gierata. Kobiety łączy harcerska przeszłość. Listy dotyczą głównie ich działalności społecznej, kombatanckiej oraz badań historycznych.
Halina wspomina o swojej aktywności w ramach Funduszu Inwalidów AK – dostaje wiele listów od swoich podopiecznych, co daje jej ciekawy obraz kraju. A w sprawach krajowych jest dość dobrze zorientowana. Jeden z listów poświęca w całości Fundacji Fulbrighta, do której ma bardzo krytyczny stosunek i jest oburzona, że Ewa zaprosiła na obchody 3-Maja zorganizowane przez Oddział Connecticut Kongresu Polonii Amerykańskiej hm Wojciecha Katnera, m.in. przewodniczącego polskiego stowarzyszenia stypendystów Fulbrighta. Wyjaśnia Ewie, że ci ludzie (jak np. Cimoszewicz, Kołodko, Rosati, Święcicki, Kwaśniewski) byli specjalnie szkoleni w zacieraniu swej komunistycznej przeszłości. A sam Fulbright w 1971 r. zażądał na sesji senackiej zlikwidowania stacji radiowych Swoboda i Wolna Europa. Autorka przestrzega, że Fundacja nadal wychowuje „zdolnych uczniów” do objęcia wysokich stanowisk, kierujących losami Polski.
W 1999 r. otrzymała od Ewy jej wspomnienia. Jest tam mowa o wielu ludziach, ale jest jej żal, że nie ma wzmianki o jej ojczymie, Wiktorze Przedpełskim. Kilka lat później ubolewa, że w Anglii nie ma osób zainteresowanych historią harcerstwa, że grób Michała Grażyńskiego jest zaniedbywany. Ona z racji wieku, powoli wycofuje się z różnych obowiązków. W jednym z ostatnich listów wysyła Ewie swoje opracowanie o Szarych Szeregach i wyjaśnia jej różnicę pomiędzy ZHP o kryptonimie „Szare Szeregi” i Organizacją Szare Szeregi.