Zofia Wisłocka do Józefy, Marii Wisłockich
Kolekcja listów pisanych przez Zofię Wisłocką z więzienia do matki (Józefy Wisłockiej) i siostry (Marii Wisłockiej). Listy w 1952 r. pisane były z więzienia na ul. Ratuszowej w Warszawie (tzw. „Toledo”), w 1953 r. – z więzienia na ul. Anielewicza w Warszawie (tzw. „Gęsiówka”), w 1954 r. – z więzienia w Brzegu.
Pierwszy list pochodzi z 19.06.1952 r. Autorka pisze, że ma się zupełnie nieźle i że ma opiekę lekarską. Niepokoi się natomiast, czy one dają sobie radę. Prosi, aby nie przysyłały jej więcej pieniędzy niż 50 zł, to jej w zupełności wystarczy. W kolejny listach treść się mniej więcej podobna. Niepokoi się o zdrowie matki. W kilku listach powtarza się to samo zdanie, że czuje się nieźle, a usposobienie ma coraz bardziej podobne do usposobienia tatusia. Na niektórych listach jest pieczątka cenzury i wyraźny ślad oderwania części kartki.
W 1953 r. listy stają się nieco dłuższe, pisane są z innego więzienia (Anielewicza). Dowiadujemy się z nich, że jest już po rozprawie i że matka z siostrą były na niej. Pojawiają się wzmianki o innych osobach z rodziny. Zofia chce wiedzieć, co słychać w domu i w ogrodzie, prosi, aby do niej pisały o wszystkim i nie ukrywały, jeśli coś jest nie tak.
W 1954 r. przebywa w więzieniu w Brzegu. Tam pracuje i trochę się uczy. Wspomina Hankę i jej męża, który został ukarany za swój postępek [chodzi jej koleżankę Hannę Hawryluk i Henryka Lewandowskiego, który zeznawał fałszywie przeciwko Wisłockiej podczas jej procesu].