Zofia Zielińska do Żanny Kormanowej, 20.07.1959
List do Żanny Kormanowej z prośbą o protekcję. Autorka pisze w sprawie swego 19-letniego syna, który już dwukrotnie nie dostał się na studia (rok wcześniej do Warszawy, a w bieżącym roku do Łodzi), prosi Kormanową, aby pomogła mu w tej sytuacji. Dowiadujemy się, że Zielińska poznała Kormanową w 1945 r, na wiecu 14 maja. W nocy po wiecu miała wizytę NSZ i została pobita – cudem uniknęła śmierci (wyprosili to jej mąż i 5-letni wówczas synek). Napisała wtedy do Kormanowej i uzyskała od niej pomoc – wyjechała na Śląsk i oddała się budowaniu Polski Ludowej. W tym roku ciężko chorowała na raka i to być może spowodowało, że syn nie mógł się dobrze przygotować do egzaminów. Obawia się, że jej choroba może dalej postępować, a bardzo zależy jej, żeby przed śmiercią zobaczyć jeszcze, że syn ma zapewnioną lepszą przyszłość.
Na liście znajduje się adnotacja Kormanowej, że odpowiedziała na ten list 10.08.1959 r., prosząc o dane.