Dotyczy grobu 140 ofiar Hitlera w Tyńcu pod Skawiną
Relacja Zofii Hrad dotyczy wydarzeń z 8 lipca 1942 r., kiedy zamordowano stu czterdziestu Żydów w lesie tynieckim (taką datę i liczbę ofiar podaje autorka). Żydzi pochodzili ze wsi: Liszki, Czernichów, Krzeszowice, Tenczynek i Nowa Góra – część żydowskich rodzin posiadających gospodarstwa rolne korzystała ze specjalnego zezwolenia, dlatego nie wszyscy zostali przesiedleni do getta w Krakowie. Na początku lipca w podkrakowskich wsiach rozlepiono afisze informujące, że ludność żydowska powinna opuścić domy, zabierając dobytek (bez zwierząt hodowlanych), i zgrupować się w Skawinie. Na miejscu mieli czekać przedstawiciele Judenratu, a za niepodporządkowanie się rozporządzeniom groziła kara śmierci. Autorka podaje, że w wyznaczonym dniu pojawiło się sto pięćdziesiąt furmanek w asyście granatowej policji. Członkowie Judenratu rozdawali przydziały mieszkaniowe, jednak tylko szesnaście rodzin pojechało pod wskazane adresy. Później odbyła się selekcja. Według Hrad z każdego wozu ściągnięto starych i chorych ludzi. Wsiedli do ciężarówek i wywieziono ich do lasu. Zapędzono ich nad wykopane doły, musieli rozebrać się i zostali zastrzelenie przez piętnastu żołnierzy niemieckich. Zachowanie żołnierzy wskazywało na to, że byli pod wpływem alkoholu, a może również narkotyków, stwierdziła Hrad. Po zakończonej egzekucji ciała posypano wapnem i zakopano.