List Marii Towiańskiej do NN, b.d.
W brudnopisie lub kopii listu do niezidentyfikowanej „najdroższej pani” Marja Towiańska wyraża smutek, że nie zdążyła pożegnać jej przed wyjazdem. „Przyczyną tego by perkalik, a raczej żyd” (k. 1), który nie chciał zwrócić jej zadatku za zamówiony materiał; dyskusję zakończyło wezwanie oficera policyjnego. Autorka uważa, że przez opóźnienie „straciła wiele”, nie udało jej się bowiem opowiedzieć „żywym głosem o b. a b. ważnym zajściu” (k. 1).