Wysłuchałam opowieści Prababci...
Wspomnienia pochodzącej z Mogielnicy (obecnie Ukraina) Marii Mariowskiej wysłuchane i spisane przez jej prawnuczkę – Aleksandrę Pawlak. Szczęśliwe i dostatnie dzieciństwo (ojciec Mariowskiej po dziesięcioletnim pobycie zarobkowym w Stanach Zjednoczonych wybudował okazały dom z zabudowaniami gospodarczymi i był właścicielem dużego gospodarstwa) przerwała wojna, na którą przypadły lata wczesnej młodości Mariowskiej. W Mogielnicy przeżyła większość okupacji, obserwując m.in. prześladowania ludności polskiej (wywózki na Syberię, na roboty przymusowe), a pod koniec wojny w obawie o swoje życie przez ponad rok ukrywała się w Tarnopolu przed ukraińskimi nacjonalistami. Jej rodzice, Władysław i Józefa Nanowscy, oraz jej młodsza siostra Stefcia zostali zamordowani w rodzinnym domu przez UPA. Pochodzący ze Słobódki członkowie rodziny męża Mariowskiej również zostali zamordowani (ocalała tylko siostra, która wyszła za mąż za Ukraińca).W 1944 r. Mariowska wyjechała na tzw. Ziemie Odzyskane, poszukując jednocześnie żyjących członków rodziny; rok później wyszła za mąż i w 1956 r. ostatecznie osiadła na Dolnym Śląsku w Jelczu (po tułaczce przez Bytom, Lublin, Wrocław i Chwałowice).