Wspomnienia Antoniny Górskiej (zeszyt 1)
W pierwszym zeszycie swojego pamiętnika Antonina Górska opisuje członków rodziny i innych mieszkańców pałacu w Turwi (obecnie Turew, Wielkopolska), m.in. wuja Wacława Gutakowskiego i dziadka Dezyderego Chłapowskiego – „reprezentantów dwóch różnych typów tej samej epoki”. Skupia uwagę także na codziennym życiu w Turwi. Portretuje kobiety, np. szlachciankę Długołecką, która jest dla niej, w okresie dzieciństwa, najważniejszą osobą. Długołęcka była sierotą. Zajmowała się nią babka autorki, Antonina Chłapowska. Autorka znała babkę tylko z opowieści. Przedstawia ją jako wzorową i sprawiedliwą kobietę („służba była dobrze odżywiona”). Losy krewnych są dla Górskiej ściśle związane z dziejami Polski, tworzą historię „serc, które dla niej walczyły, dla niej żyły i za nią zginęły”. Sporo miejsca poświęca niepodległościowej działalności członków rodziny. Większość epizodów z tego kajetu to opowieści zasłyszane od opiekunki, nazywanej przez dzieci Panianią. Górska wspomina ją jako osobę cichą i pełną poświęcenia („chciała tak umrzeć, żeby nikomu nie zrobić kłopotu”). Rodzice autorki, Tadeusz i Róża z Jezierskich, podobno bardzo się kochali, ale Antonina ocenia życie swojej matki jako pełne smutku. Ojciec – jak relacjonuje autorka – był zamknięty, nieprzystępny i często wyjeżdżał. Matce doskwierała samotność. Górska pisze, że czytała dziennik matki. Wspomina też, że matka uczyła ją, że „najwięcej kochać trzeba swojego męża” i przestrzegała przed nadmierną czułością. Śmierć matki, a zaraz potem dziadka i ojca, kończy lata beztroskiego dzieciństwa autorki. W zakończeniu Górska przypomina, że kiedyś oglądała w Rzymie obraz przedstawiający miasto w ruinie, nosił on tytuł Wspomnienie świata, który był. Uznała, że to odpowiednia metafora dla pierwszego zeszytu jej pamiętnika: „Tak powinnam zatytułować mój pamiętnik”. Pierwszy zeszyt powstawał podczas niemieckiej okupacji i kilka lat po wyzwoleniu: „Opisałam z myślą o wnukach jedynie moje przeżycia osobiste, bo choć żyłam w czasie wielkich zdarzeń historycznych, nie brałam w nich żadnego udziału, jak na przykład kobiety żyjące w świecie dyplomatycznym lub politycznym”. Pisała pamiętnik bez ambicji literackich (według jej autodeklaracji). Pisanie wspomnień porównywała do listów z podróży.