publikacje

Wróć do listy

W dniach Powstania Warszawskiego. Pamiętnik łączniczki

Tekst powstał wiosną 1947 r. Autorka wyjaśnia, że powstanie postrzega przede wszystkim na płaszczyźnie emocjonalnej, nie odczuwając potrzeby i nie posiadając możliwości krytycznej interpretacji faktów. Podkreśla, że wśród młodych uczestników zaangażowanie w walkę i zauroczenie nią były tak silne, że wykluczały chęć analizowania i oceniania wydarzeń. Nadmienia, że widzi obrazami, nie pamięta całych kolejnych dni – zapisuje fragmenty wspomnień, szczegóły, które „do dziś mam w oczach, są dla mnie wszystkie drogie” (s. 98). Przedstawia obraz sierpnia na Woli i Starówce, obserwowany z perspektywy łączniczki. Referuje pobyt powstańców w fabryce Tefunken oraz tzw. Twierdzy przy Okopowej 55 (róg ul. Świętej Kingi) oraz przeciętny dzień wzorowany na przepisach życia koszarowego (pobudka, poranny apel, śniadanie – początkowo wyżywienie było bardzo obfite, autorka nie była w stanie zjeść swojej porcji; każda z uczestniczek powstania miała wyznaczone godziny służby dziennej). Wyraża głębokie rozczarowanie tym, że została przydzielona do Służby Pomocniczej, że nie brała udziału w żadnej akcji, że nie przydzielono jej broni, mimo że była żołnierzem Kedywu i należała do najbardziej bojowej organizacji kobiecej („Dysk” Dywersja i Sabotaż Kobiecy); bardzo chciała wziąć udział w walce (tak samo jej koleżanki). „Wszędzie wrzała walka, wszędzie dokonywano cudownych czynów odwagi i ofiarności, tylko my jedne chyba pałające takim pragnieniem bohaterstwa i walczenia z bronią w ręku w pierwszych szeregach, musiałyśmy przepędzać całe dnie z dala na marginesie tych cudowności, które się wokoło nas, ale bez nas działy” (s. 77). Nadmienia, że  8 sierpnia próbowała opuścić Twierdzę, aby walczyć w Śródmieściu, ale nie dostała pozwolenia na wyjście; w końcu została łączniczką w kompanii Giewont (batalion „Zośka”). „W radosnym uniesieniu” idzie na pierwszą placówkę; pragnie się wykazać; dodaje, że dobrze się czuła wśród kanonad dział, zawsze lubiła „niebezpieczeństwo, ryzyko i niepewność losu”. Autorka jest dumna z draśnięcia, którego doznała – żałuje, że nie jest większe, bo takim nie można się nawet pochwalić. Z zadowoleniem zauważa uznanie – dla swojego spokoju i odwagi w sytuacji zagrożenia – w oczach majora Jana. Odnotowuje, że niektórzy „oficerowie odnosili się do kobiet lekceważąco i ironicznie”. Szkicuje portrety sanitariuszek i łączniczek batalionu „Giewont”: Maryna, Lusia i najmłodsza (czternastoletnia), Lidka, oraz „Dyrektora” (dowódcy „Parasola”), Władysława Cieplaka (dowódcy 3 kompanii „Giewont”) i jego zastępcy „Tadeusza” (Jana Kubackiego). Relacjonuje obchód oddziału i uczucia dumy i radości, które ją wypełniały, kiedy widziała, jak wszystko jest dobrze zorganizowane. Odtwarza szlak bojowy kompanii: ul. Okopowa, ul. Nalewki, ul. Muranowska, ul. Franciszkańska; niektóre akcje, np. nieudany atak na getto 18 sierpnia oraz atak z 21/22 sierpnia na Dworzec Gdański od strony Starówki, w którym uczestniczy i zostaje ranna. Odnotowuje opinię na temat tej ostatniej akcji: wszyscy zdawali sobie sprawę z jej bezsensowności, ale głośno nikt tego nie powiedział. Ujawnia ambiwalentny stosunek do Niemców. W czasie walki – jak twierdzi – nie postrzega się przeciwnika jako człowieka cierpiącego, lecz jako przeszkodę na drodze do zwycięstwa. Natomiast widząc przerażenie w oczach jeńców niemieckich, przeświadczonych, że za chwilę zostaną rozstrzelani, sama ma nadzieję, że „nasi nie posuną się do takiej podłości” (s. 72). Obserwując innym razem Niemców sprawiających wieprza, cieszy się, że usługują Polakom i że Polacy mogą wydawać im rozkazy. Ważnym wątkiem zapisków Rewskiej jest próba oddania atmosfery tamtych dni, także wyczekiwania i napięcia przed godziną „W”. Autorka daje wyraz swoim emocjom, kiedy obserwuje powiewającą na bramie Telefunken biało-czerwoną flagę – przepełniały ją radość i duma: „Czułam upojenie zwycięstwa, pewność, moc – której – jak mi się zdawało – nic się oprzeć nie zdoła” (s. 77). Pierwszy tydzień powstania to z perspektywy autorki dni radosne i zwycięskie. „Urok i czar” powstania zniknął dla niej 19 sierpnia wraz ze śmiercią „Tadeusza” – przyznaje się do sympatii i zauroczenia zastępcą szefa kompanii. Przygnębiająco działały na nią ciągle ponoszone duże straty – Rewska była świadoma, że jej kompania jest prawie w całości rozbita. „Ja tylko na przekór zostanę, zostanę i będę musiała żyć” (s. 141) – pisze. Przedstawia swoje losy po upadku Starówki: nie ewakuuje się razem ze swoimi kompanami w nocy 30/31 sierpnia do Śródmieścia, ale później tego żałuje. Zostaje ewakuowana przez Niemców do Szpitala Wolskiego. Opisuje sceny szpitalne. 12 września ucieka stamtąd. Opisuje ucieczkę i nieudaną próbę przyłączenia się do powstańców na Mokotowie. Dostaje się na Służew – pracuje jako sanitariuszka. Później czeka ją obóz w Skierniewicach. 6 października zostaje zwolniona: napisała podanie z wyjaśnieniem, że w powstaniu nie uczestniczyła. Wspomina różne detale z poszczególnych okresów powstania: delektowanie się myciem w ciepłej wodzie – dostała wówczas włochaty ręcznik, który miała jeszcze po wojnie. Opisuje posiłek: mało menażek, łyżek i widelców – kilka osób korzystało z tego samego niemytego talerza czy łyżki. Odkrywa przed czytelnikami i czytelniczkami incydent szabru, którego dopuściła się w mydlarni na Franciszkańskiej – przywłaszczyła sobie sztuczne perełki dobrej jakości, które po wojnie sprzedała za 500 zł, kilka kostek mydła i pastę do butów. Ślub „Halszki” i „Jurka”, którym ofiarowała w prezencie wyszabrowane mydło. Zaznacza, że w czasie powstania nigdy się nie modliła – nawet w chwilach największego niebezpieczeństwa. Z powodu niewiary nie chciała przyjąć sakramentów podczas mszy z okazji cudu nad Wisłą.

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
Warszawa
Opis fizyczny: 
153 k. ; 30cm.
Technika zapisu: 
maszynopis
Język: 
Polski
Dostępność: 
dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
1947
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
akc. 13283
Uwagi: 
Papier zielonkawy, przebitkowy; tusz czarny. Tekst oprawiony w formie książkowej w sztuczne tworzywo przypominające skórę w szarym kolorze. W zasobie ponadto: spis pseudonimów uczestników powstania; schemat organizacyjny „Dysku”; uwagi dotyczące publikacji na temat udziału autorki w powstaniu; życiorys Hanny Rewskiej autorstwa Krystyny Szarzyńskiej (siostry autorki); wizytówka K. Szarzyńskiej.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Główne tematy: 
szlak bojowy batalionu „Zośka” (Wola, Starówka), Służba Pomocnicza kobiet, powstańcza codzienność (żywność, mycie się itp.), entuzjastyczny stosunek do powstania młodych powstańców (powstanie jako przygoda życia), ewakuacja powstańców i cywili ze Starówki (koniec sierpnia i początek września)
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
1944
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
pamiętnik/wspomnienia