Relacja Nomy Futerman
Relacja dotyczy wydarzeń z lat 1939-1942.
Autorkę wojna zastała w Łodzi. Już na samym początku zaznacza, że ze strachu przed utratą mienia, zaczęła wszystkie kosztowności i „mienie rodziny bliskiej i dalszej” przewozić do Warszawy. Opisuje, że mimo nakazu noszenia opaski z gwiazdą Dawida, ona swojej nie nosiła.
Autorka wspomina również swoje podróże pociągiem. Zaznacza, że wsiadała do wagonu dla Niemców i tak przemierzała drogę.
We wspomnieniu pojawia się informacja, że odwiedzała swoją rodzinę w getcie łódzkim, oraz w miejscowości Zelów. Z Zelowa wydostaje się w 1942 roku z pomocą pewnej Polki, która po zabraniu od Futerman pieniędzy, stara się ją wydać. Autorka jednak orientuje się w porę i tuż po przekroczeniu granicy z Guberalnym Gubernatorstwem przemieszcza się na własną rękę.
Futerman chcąc nawiązać kontakt z rodziną przebywającą w getcie warszawskim udaje się tam w połowie 1942 roku. Wspomina przeraźliwe przepełnienie i głód. Tam, zastaje ją Wielka Akcja. Po kilku miesiącach prób udaje jej się w końcu wydostać z getta z dwiema polskimi szabrowczyniami. Na tym relacja się kończy.