publikacje

Wróć do listy

Relacja Ludmiły Skrzekut

Autorka opisuje losy swojej rodziny po wkroczeniu wojsk radzieckich do Polski we wrześniu 1939 r.

Przed wojną ojciec autorki, Józef Wojtuń,  był naczelnikiem Sądu w Borszczowie, woj. Tarnopol.  W 1934 r. przeszedł na emeryturę i podjął się pełnienia społecznego urzędu Prezesa Sądu Rozjemczego w Borszczowie. W 1937 r. miał wylew, w którego wyniku doznał paraliżu całej prawej strony ciała. Po roku leczenia chodził o lasce, ale w dalszym ciągu nie władał prawą ręką. W październiku 1939 r. został aresztowany i przebywał w więzieniu w Borszczowie, potem w Czortkowie, a w końcu w Starobielsku, gdzie w wieku sześćdziesięciu dziewięciu lat został rozstrzelany. Kapitan Zawistowski, który był więziony razem z ojcem autorki, dostał się ze Starobielska do armii gen. Andersa i po wojnie osiadł w Anglii. 1 lutego 1940 r. w nocy do domu Ludmiły przyszło NKWD, przeprowadziło rewizję i zabrało całą rodzinę (autorkę, jej matkę, dwóch braci i siostrę) na stację Borszczów. Wywieziono ich wagonami towarowymi na Syberię, do Troicka, obw. Barnauł. Pracowali w głębi tajgi, w Zagajnowskim Lesachimie. Mieszkali w barakach. Chorowali na malarię, szkorbut i czerwonkę.

Po wybuchu wojny radziecko–niemieckiej i zawarciu umowy między rządem w Londynie i ZSRR, NKWD przestało pilnować baraków i zesłańcy mogli poszukać pracy poza tajgą. W grudniu 1942 r. brat autorki, Tadeusz, dostał pracę traktorzysty w Biełowskim Swim-sowchozie, w rej. Troickim. Pracował tam do maja 1943 r. Ten brat autorki, podobnie jak wielu zesłanych Polaków, zgłosił się do Dywizji Kościuszki. Pozostała rodzina (autorka, jej matka i brat Juliusz) przeniosła się wówczas do Kytmanowej, gdzie mieszkała już jedna z sióstr ze swoim mężem i jego rodziną. Ten szwagier autorki, Ludwik Leoniak, i jego brat Kazimierz zostali powołani do Dywizji Kościuszki. Ludmiła znalazła zatrudnienie w pracowni krawieckiej. W grudniu 1943 r. rodzina zachorowała na tyfus brzuszny i tylko dzięki pomocy rumuńskiego lekarza, pochodzenia żydowskiego, udało im się uniknąć śmierci (chorzych na tyfus byli wywożeni, a następnie znikali  bez śladu). Do leczenia użył lekarstw ze swoich prywatnych zapasów. W międzyczasie szwagier autorki czynił starania, by przenieść rodzinę bliżej Polski, dzięki czemu w październiku 1944 r. rodzina dostała przepustki i wyjechała do Borszczowa. Od stycznia 1945 r. Ludmiła pracowała w komisji do spraw ewakuacji na rej. Borszczów i Skałę Podolską. Pierwszym transportem wysłała matkę i brata na Lubelszczyznę. Sama wyjechała w lipcu z transportem na Śląsk do Bytomia.

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
s.l.
Opis fizyczny: 
2 s. ; 30 cm.
Postać: 
oprawa zeszytowa
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Miejsce przechowywania: 
Dostępność: 
dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
1989
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
ZS 220
Tytuł kolekcji: 
Kolekcja wspomnień Związku Sybiraków
Uwagi: 
Tytuł nadany przez redakcję Archiwum Kobiet. Data powstania dokumentu podana w przybliżeniu.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Główne tematy: 
wywózki Polaków na Syberię, warunki pracy w syberyjskich łagrach, repatriacja
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1939 do 1945
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
relacja