Dzieją się dzieje
Wspomnienie Marii Andrzejczak opisuje krótki okres z sierpnia 1980 r. w Reczu. Autorka przedstawia ówczesne wydarzenia z perspektywy mieszkanki małego miasta oddalonego od Wybrzeża, ale utrzymującego kontakt z tamtejszymi stoczniami poprzez Fabrykę Sprzętu Okrętowego „Remor” w Reczu. Autorka pracowała w „Remorze” prawdopodobnie na stanowisku robotniczym. 26 sierpniu 1980 r. wzięła udział w zebraniu załogi zakładu, na którym zdecydowano o nieprzystępowaniu do strajku i wysłaniu jedynie listu solidarnościowego do Stoczni im. Adolfa Warskiego w Szczecinie. Autorka na bieżąco śledziła doniesienia medialne z kraju, dodatkowych informacji z Wybrzeża dostarczał jej chłopak starszej córki, pracownik szczecińskiej stoczni. Wyraźnie obawiała się eskalacji konfliktu i użycia siły przez stronę rządową, dlatego z wielką ulgą przyjęła wiadomość o podpisaniu porozumień gdańskich: „Już można spać spokojniej. Minęło napięcie, człowiek rozluźnił się, odetchnął z ulgą, że jednak nie było ofiar” (s. 6).
Wspomnienie Marii Andrzejczak może być źródłem do badań nastrojów społecznych i klimatu emocjonalnego początku lat 80. XX w. w Polsce.