Dlaczego przetrwałam
Stefania Kuryłowicz rozpoczyna wspomnienie od opisu dekonspiracji grupy, w której działała jako łączniczka. Autorka po denuncjacji trafiła do więzienia we Lwowie w 1942 r. W dalszej części opisuje transport i późniejszą podróż pieszo do obozu na Majdanku. Wartościowe są informacje dotyczące warunków, w jakich żyli więźniowie i więźniarki Majdanka. Autorka wspomina wielogodzinne, uciążliwe apele i ogrom przemocy, z jaką więzione kobiety stykały się każdego dnia, wymienia nazwiska współwięźniarek, opisuje również system potajemnej i oficjalnej korespondencji, jaki funkcjonował w obozie – komu wysyłała listy jawnie, a komu grypsy. Podkreśla, że we wzajemną pomoc było zaangażowanych wiele osób i wszyscy pomagali sobie z wielkim poświęceniem. Zatrudnienie więźniów i więźniarek w fabryce amunicji Kuryłowicz określa jako łamanie przez III Rzeszę praw międzynarodowych. We wspomnieniu znajdują się ponadto reminiscencje dotyczące śmierci męża.