Chcę żyć…
Róża Grünbaum opisuje wydarzenia z wiosny 1944 r. w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Najpierw określa swój stan psychiczny i emocje: przerażenie i zagubienie, zaznaczając, że jej największym pragnieniem była chęć przeżycia. Następnie przypomina o pobycie w obozowym szpitalu, któremu towarzyszył strach przed selekcją. W szpitalu poznała Greczynkę, nazywaną tak z racji urody, a także zakochanego w Greczynce więźnia (brak imion obojga). Jej znajoma nie znała alfabetu łacińskiego, dlatego korespondencja między zakochanymi przechodziła przez ręce Grünbaum. Podczas kwietniowej selekcji autorka znalazła się w grupie więźniarek prowadzonych na śmierć, szczegółowo przedstawiła wygląd komory gazowej i reakcje straumatyzowanych kobiet. Uratował ją więzień, któremu pomagała kontaktować się z Greczynką. Wszedł do komory i powiedział, że jest jego żoną – wybłagał, aby ją wypuszczono. W zakończeniu Grünbaum dodała, że ona, Greczynka i mężczyzna przeżyli, zaprzyjaźnili się z sobą, a po zakończeniu wojny utrzymywali bliskie kontakty.