b.t.[Kochani! Jak to się zawsze…]
Jest to rodzaj listu ogólnego, pisanego prawdopodobnie do różnych przyjaciół. Autorka dzieli się swoimi przemyśleniami na temat aktualnej sytuacji w Polsce, sięgając do niektórych kwestii historycznych.
Autorka nawiązuje do świąt wielkanocnych, które były niedawno. Jak zwykle było dużo przygotowań, a same święta minęły bardzo szybko. Dalej pisze o aktualnych problemach kraju. Mimo, że od wyborów minęło dwa lata, ludzie są nadal zaskoczeniu wygraną Solidarności. Niestety są tacy, którzy to wykorzystują i mącą, jak np. Związek Nauczycielstwa Polskiego, który nawołuje do strajku. Najgłośniej przy tym krzyczą żony wojskowych wysokiej rangi, szeregowi nauczyciele rozumieją, że sytuacja finansowa państwa jest ciężka.
Wspomina „propagandę sukcesu” z minionych lat, kiedy sklepy były puste. Teraz sklepy są pełne towaru, powstały liczne bazary, wszystko jest, tylko ludzie nie mają pieniędzy. A ceny są astronomiczne. Zmienił się też charakter święta 1 Maja. Nie ma już tych radosnych, wymuszonych pochodów, a dawna trybuna na Placu Defilad zniknęła wśród straganów i budek bazarowych. Natomiast obchody 3 Maja były bardzo wzruszające. Na Pl. Piłsudskiego odbyła się uroczysta zmiana wart. Była transmisja w telewizji. Szczególnie ujmujący był moment przekazania sztandaru 3 Dyw. Podhalańskiej przez weteranów – ich następcom w kraju. Niektórzy po raz pierwszy przyjechali do Polski po latach.
Autorka chwali liczne programy TV, które ukazują przemilczaną dotychczas historię Polski, np. audycje p. Auguścika o naszych rodakach z Kresów Wschodnich, o wywózkach i egzekucjach. Wspomina o dniach „Memoriału” w Warszawie – impreza nosiła nazwę „Tydzień sumienia” i odbywała się w Cytadeli Warszawskiej. Dużo jest też programów o prześladowaniach po 1945 r., o wywózkach inteligencji i żołnierzy AK. Wyzwolenie było tylko pozorne.
Trochę miejsca autorka poświęca obecnym władzom, prezydentowi Lechowi Wałęsie i premierowi Olszewskiemu. Żal jej Wałęsy, bo kiedyś był idolem, a teraz otoczył się nieciekawymi ludźmi, niektórzy z nich mają nieciekawy czerwony życiorys. Nie znosi na swojej drodze żadnych przeszkód, nikogo, kto ma inne zdanie. Prawdopodobnie doprowadzi teraz do odejścia ministra Parysa.
Obecnie jest w Polsce propaganda klęski. Polacy uwielbiają biadolić.